Matka Boska Naleśnikowa — przepisy w załączeniu :)

Obchodzimy dzisiaj w kościele święto Matki Boskiej Gromnicznej, czyli Oczyszczenia Matki Bożej (dziś mówi się raczej: Ofiarowania Pańskiego). Kiedy Dzieciątko Jezus miało 40 dni, Maryja i Józef przynieśli je do świątyni jerozolimskiej, żeby dopełnić nakazanych prawem rytuałów oczyszczenia młodej Matki i złożenia w ofierze za pierworodnego syna dwóch gołąbków. W tradycji polskiej święci się w kościele gromnice, czyli świece będące znakiem ochrony Bożej m.in. przed piorunami i wilkami. W tradycji niderlandzkiej symbolika światła jest utrzymana w nazwie święta (Lichtmis), ale oprócz tego istnieje dodatkowa tradycja, nieznana u nas: jedzenie naleśników.
Ofiarowanie w świątyni, ok. 1470, drewno,
muzeum Catharijneconvent w Utrechcie
(dawny klasztor karmelitański). Źródło:
Catharijneconven/Wikimedia Commons
Uczciwie przyznam, że zapytałam kilku Holendrów — katolików o tę tradycję i żaden z nich jej nie znał, ale w kontekście dzisiejszego upadku religijności i zerwania z tradycją we współczesnej Holandii nie musi to podważać jej istnienia. Czytałam o niej w kilku źródłach (najciekawsze to belgijski zespół szkół im. Oscara Romera w Dendermonde, gdzie z okazji Matki Bożej Gromnicznej rada rodziców tradycyjnie częstuje naleśnikami wszystkich uczniów i nauczycieli: 2100 osób), więc jest to dobra okazja, żeby ją na nowo przywrócić do życia :) Nasi czytelnicy mieszkający w Holandii i Belgii mogą o niej opowiedzieć swoim znajomym. Znalazłam też kilka fajnych przepisów, które można wykorzystać jeszcze dzisiaj na kolację, także w Polsce :)
O istnieniu naleśnikowej tradycji mówi niderlandzkie przysłowie: „Er is geen vrouwtje nog zo arm, of ze maakt met Lichtmis haar pannetje warm” („Żadna kobieta nie jest tak biedna, żeby nie mogła rozgrzać patelni na Matkę Boską Gromniczną”). Podobno w tradycji ludowej ufano, że skosztowanie tej potrawy zapewni pomyślny rok. Belgijski portal katolicki Kerknet.be wiąże tradycję jedzenia naleśników na Matkę Boską Gromniczną z faktem, że 2 lutego był na wsi tradycyjnym dniem, kiedy zmieniano przydzielone zajęcia lub pola (drugim był 11 listopada). Wieczorem świętowano, jedząc smażone na ogniu placki, które z czasem przekształciły się w dzisiejsze naleśniki. Zauważa też, że naleśnik przypomina kształtem i kolorem słońce. Natomiast holenderski portal kulinarny 24Kitchen.nl podaje jako prawdopodobny powód fakt, że o tej porze roku kury znoszą już z powrotem tyle jajek, że starczy ich na ciasto. A oto przepisy:

Naleśniki po antwerpsku

(z książki „Lekker Antwerpen” za pośrednictwem FB/Erfgoedbibliotheek Hendrik Conscience)
Ciasto naleśnikowe: 1 l mleka, 500 g mąki, 3 jajka, 2 żółtka jaj, szczypta soli, 5 g cukru, odrobina likieru Elixir d'Anvers, 80 g stopionego masła. Budyń: 1 l mleka, 60 g proszku waniliowego, 2 żółtka jaj, 2 białka jaj, 125 g cukru, cukier puder, 2 dl Elixir d'Anvers.
Wymieszaj mąkę, żółtka jaj i połowę mleka na ciasto naleśnikowe. Rozbij wszystkie grudki. Dopraw ciasto cukrem, solą i Elixir d'Anvers. Dodaj pozostałe mleko, przelej przez sito i dodaj roztopione masło. Piecz cienkie naleśniki na patelni z odrobiną masła. Budyń: Zagotuj 3/4 l mleka. Wymieszaj proszek waniliowy, żółtka jaj, cukier i 1/4 l mąki. Dodaj te składniki do wrzącego mleka i gotuj je, aż otrzymasz mocny, niezbyt gruby budyń. Ubij białka na sztywno i wymieszaj je razem z solidną ilością likieru Elixir d'Anvers drewnianą łyżką razem z budyniem. Napełnij naleśniki budyniem, złóż je, posyp cukrem pudrem i polej kilkoma kroplami Elixir d'Anvers.
Mój komentarz: Ten tradycyjny likier belgijski zawierający kilkadziesiąt ziół można od biedy zastąpić innym likierem o wyrazistym, ziołowym smaku, jałowcówką lub koniakiem ;)

Naleśniki Suzette Grand Marnier

(autorstwa francuskiego szefa kuchni Nicolasa Boussin, z belgijskiej gazety De Standaard):
6 naleśników, 55 g karmelu (kupionego w sklepie), 150 ml soku pomarańczowego, 2 łyżeczki skrobi kukurydzianej (5 g), 30 ml likieru Grand Marnier, 15 g masła.
Na patelni wymieszaj sok pomarańczowy, karmel i skrobię kukurydzianą. Doprowadź do wrzenia i zamieszaj trzepaczką. Dodaj masło i likier i mieszaj dalej. Umieść złożone naleśniki na płaskim półmisku i zalej sosem. Ogrzewaj w temp. 180°C przez 5 minut i podaj natychmiast.
Wskazówka: Naleśniki można w ostatniej chwili polać Grand Marnier i zapalić.
Mój komentarz: Francuski likier Grand Marnier jest wytwarzany na bazie koniaku i zawiera owoce i zioła.

Naleśniki antylskie z domowym syropem jabłkowym

(z portalu 24kitchen.nl)
Syrop jabłkowy: 3 jabłka (Granny Smith), 300 g cukru. Naleśniki: 1,5 łyżki masła, 150 g mąki kukurydzianej (Masa Harina), 3 łyżeczki proszku do pieczenia, 0,5 łyżeczki cynamonu, 100 g cukru, 1 laska wanilii, 250 ml mleka kawowego, 250 ml wody, 1 jajko, 50 g startego kokosa.
Syrop jabłkowy: Przepuść jabłka przez sokowirówkę. Podgrzej patelnię z grubym dnem na małym ogniu. Nasyp cienką warstwę cukru i pozostaw do stopienia. Następnie ponownie posyp grubą warstwę cukru na patelni i poczekaj, aż się rozpuści. Powtarzaj do chwili, gdy cały cukier będzie zrumieniony. Zgaś karmel sokiem jabłkowym. Dobrze wymieszaj i odparuj do syropu, gotując przez około 10 minut na średnim ogniu.
Naleśniki: Roztop masło na patelni (nie dopuść do wrzenia!). Wymieszaj w misce mąkę, mąkę, proszek do pieczenia, cynamon i cukier. Złam laskę wanilii, wyjmij ze środka zawartość i dodaj. Zrób dołek na środku. Wlej mleko kawowe, wodę i stopione masło. Rozbij jajko nad dołkiem, a na końcu dodaj kokos. Wymieszaj wszystkie składniki w ciasto. Na patelni rozgrzej odrobinę oliwy i wlej łyżkę ciasta. Smaż naleśnik po obu stronach przez około 4 minuty, aż uzyska złoty kolor. Podawaj naleśniki z syropem.
Wskazówka: Jeśli nie masz sokowirówki, użyj 200 ml soku jabłkowego.

Źródła: kerknet.be, Wikipedia, standaard.be, facebook.com/Consciencebibliotheek, 24kitchen.nl, romerocollege.be

Komentarze