Pilna prośba o modlitwę

Oto post, jaki ukazał się wczoraj (27 grudnia) na holenderskim profilu Marsz dla życia/Krzyk za życiem na Facebooku. Od dawna znam działalność Kanadyjki Mary Wagner, ale ten post żywo mi uświadomił, że ludzie próbujący uratować dzieci, które mają zostać zabite, dzięki nawiązywaniu rozmów z kobietami wchodzącymi do klinik aborcyjnych, są też w innych krajach. To prawdziwe szczęście, że żyjemy w Polsce; ale tym bardziej czujmy się zobowiązani do wspierania naszą modlitwą tych dzielnych ludzi oraz dzieci, które pragną uratować.
Sytuacje kryzysowe u kobiet w nie chcianej ciąży nie ustają. Także w czasie świąt...
Kobieta z dzieckiem jest w połowie ciąży. Jest sama. Ma długi i bardzo małe mieszkanie, i nie chce aborcji... ale nie wie, jak sobie poradzić… Jeden z naszych ludzi zajmuje się nią, omówił z nią kwestie wyprawki i pokoju dla dziecka oraz planu sponsorskiego. Jest to dla niej bardzo trudne. Módlcie się: za nią, za jej drugie dziecko i za opiekuna.
Dzisiaj obserwowaliśmy Utrecht. Ruch był bardzo duży! Uderzające rozmowy z różnymi muzułmankami, kilka z tych dziewczyn zgodziło się porozmawiać. Czasami płacząc, mówiły, że nie widzą innej możliwości niż aborcja, gdyż w domu nic o tym nie wiedzą i nie mogą się dowiedzieć. Są przerażone konsekwencjami, które poniosą, jeśli wybiorą dziecko. Jedna z muzułmańskich dziewczyn powiedziała, wychodząc po aborcji: „Teraz czekam na karę Bożą...” Nasza opiekunka zdołała powiedzieć jej o Ewangelii.
Polka chętnie zgodziła się na rozmowę i usłyszała o całej pomocy, jaką może uzyskać. Była w wielkich emocjach; nie chciała aborcji, ale nie widziała innego rozwiązania i weszła do środka. Jak bezsilny się wtedy czujesz!
Przyszedł ojciec z córką, jej przyjaciel nie był obecny. Ojciec naprawdę chciał porozmawiać i usłyszeć, jaką pomoc może otrzymać jego córka dla dziecka. Poszedł do niej z ulotkami. Razem weszli do środka na pierwszą rozmowę. Módlcie się za nią, żeby mogła przezwyciężyć swoje problemy i wybrać dziecko (oraz wnuczka dziadka). Módlcie się także za ojca tej dziewczyny (tzn. dziadka), żeby odnalazł właściwą drogę i mógł udzielić wsparcia swojej córce. Jemu też było bardzo trudno
”.

Komentarze