Katedra św. Katarzyny w Utrechcie. Źródło: Wikimedia Commons |
Rada parafii św. Zbawiciela, na terenie której stoi katedra św.
Katarzyny, ogłosiła w wydanym w niedzielę 27 maja oświadczeniu, że łączny roczny
deficyt trzech parafii w mieście wynosi 400 tysięcy euro i parafia św.
Zbawiciela nie może już więcej utrzymywać katedry, ponieważ ma na utrzymaniu
jeszcze jeden, mniejszy kościół św. Augustyna. Rozpocznie więc w Watykanie starania o
zgodę na przeniesienie siedziby biskupa do tego ostatniego. Natomiast katedrę
rada zamierza zdesakralizować i przekazać miejscowemu muzeum, mieszczącemu się w byłym
klasztorze karmelitów.
XV-wieczna gotycka świątynia dedykowana aleksandryjskiej
męczennicy należała w swoich początkach właśnie do karmelitów. Po zdobyciu
władzy przez protestantów oraz likwidacji zakonów kościół przeszedł we władanie
protestantów. Katolicy odzyskali go w 1815 roku, kiedy to po epoce napoleońskiej
restrykcje antykatolickie zaczęły słabnąć. W 1853 roku Św. Katarzyna została
siedzibą rzymskokatolickiego biskupa miejscowej diecezji (słynna pierwotna
katedra utrechcka pod wezwaniem św. Marcina, ufundowana w VIII wieku przez
apostoła Holandii św. Willibrorda, należy bowiem cały czas do
protestantów) i funkcję tę pełni do dziś.
Rada parafialna parafii św. Zbawiciela twierdzi, że decyzja
została podjęta z uwzględnieniem „żywotności wspólnoty wyznaniowej, liczby
odwiedzających kościół; lokalizacji kościoła; dostępności; kosztów działania,
takich jak światło, ogrzewanie, ubezpieczenie itp., a także składek wiernych i
kosztów utrzymania”. Jej zdaniem kościół św. Augustyna we wszystkim tym góruje
nad katedrą św. Katarzyny. Ale krytycy decyzji rady natychmiast wykryli, że
kościół św. Augustyna nie nadaje się na katedrę biskupią. Ma niewielkie
prezbiterium, w którym nie mieści się większa liczba kapłanów (w odróżnieniu od
katedry, która dysponuje obszernym dawnym chórem zakonnym), i nie da się podjechać samochodem pod jego główne wejście.
Kard. Willem Eijk podczas procesji ku czci św. Willibrorda w Utrechcie, 2008. Źródło: Wikimedia Commons |
Zaledwie tydzień temu, w drugi dzień Zielonych Świąt, pochodzący
z Afryki kardynał Robert Sarah podczas homilii wygłoszonej we francuskim
Chartres do pielgrzymów ze środowisk liturgii łacińskiej wezwał zebranych, wskazując
ręką na mury bezcennej katedry: „Wasi przodkowie nie byli doskonali, nie byli
wolni od rozmaitych grzechów. Ale zechcieli zostawić nam światło wiary, aby
oświecało ludzkie ciemności! Obudź się więc dzisiaj, Ludu Francji! Wybierz
światłość! Wyrzeknij się ciemności!” A dalej mówił: „Nie ma już wystarczająco
miłości, aby przyjmować dzieci, chronić je od chwili poczęcia w matczynym łonie
oraz strzec przed agresją pornografii. Pozbawione światła Boga zachodnie
społeczeństwo nie umie już okazywać szacunku starcom, ani towarzyszyć do
ostatniej chwili tym, którzy kończą już swoje życie; nie robi miejsca dla
najbiedniejszych i najsłabszych. Jest ono wydane ciemnościom strachu, smutku i
izolacji. Może już ofiarować tylko pustkę i niebyt... Zachodnie społeczeństwo
bez Boga może przeistoczyć się w kołyskę terroryzmu etycznego i moralnego,
bardziej zjadliwego i bardziej niszczycielskiego, aniżeli terroryzm islamski...
Kto pokaże [zagubionym duszom] drogę prawdy, jedyną prawdziwą drogę wolności,
którą jest droga Krzyża? Czy zostawimy je na pastwę błędu, beznadziejnego
nihilizmu albo agresywnego islamu, nie czyniąc przy tym niczego? Musimy
wykrzyczeć światu, że nasza nadzieja posiada imię, a brzmi ono: Jezus Chrystus,
jedyny Zbawiciel świata i ludzkości! Nie możemy zamilknąć!”
Nie możemy zamilknąć. Zgodnie z celem tego bloga proszę zatem
Czytelników o włączenie się w modlitwę za kardynała Eijka, wytrwale występującego
przeciwko cywilizacji śmierci, oraz ocalenie od zamknięcia i desakralizacji katedry
św. Katarzyny w Utrechcie.
Źródła: katholieknieuwsblad.nl, Facebook, Wikipedia,
pch24.pl
Jestem pod wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuń