Biskup Amsterdamu udzielił bierzmowania w rycie trydenckim

W minioną niedzielę 29 sierpnia br. biskup haarlemsko-amsterdamski Jan Hendriks odwiedził amsterdamską parafię personalną, skupiającą wiernych przywiązanych do starszej formy rytu rzymskiego (potocznie: Mszy trydenckiej), i udzielił bierzmowania aż piętnastu osobom: dzieciom, młodzieży i dorosłym. Tydzień wcześniej w parafii tej gościł z kolei biskup senior Jan van Burgsteden SSS, który ukoronował figurę Matki Bożej Fatimskiej.

Źródło: arsacal.nl
Amsterdamska parafia trydencka mieści się w kościele św. Agnieszki (Sint-Agneskerk) przy ul. Amstelveenseweg. Prowadzą ją ojcowie z Bractwa Kapłańskiego św. Piotra, zgromadzenia zakonnego, w którym celebrowana jest wyłącznie liturgia trydencka (w Polsce kapłani z tego zgromadzenia pracują w Krakowie i Gdańsku). Amsterdamska wspólnota wiernych rytu trydenckiego szybko się rozwija, o czym powiedział sam biskup Hendriks w kazaniu podczas niedzielnej uroczystości: „Parafia rozrasta się i rozwija. Nadal pamiętam, jak byłem tam w pierwszych dniach jej istnienia, kiedy wierni byli w większości osobami starszymi. Teraz widziałem dwie msze z maksymalną frekwencją zgodną z wymogami sanitarnymi związanymi z koronawirusem, w tym młodzież i rodziny. Wciąż nowi młodzi ludzie przyjmują tu katolicyzm, a kościół przyciąga wiernych z wielu miejsc”.

Zgodnie z rytuałem biskup Jan Hendriks udzielił bierzmowania przed Mszą świętą, a następnie uczestniczył w niej z tronu biskupiego (tzw. Missa coram episcopo – w obecności biskupa) i wygłosił kazanie. Było ono poświęcone przede wszystkim istocie sakramentu bierzmowania, który po łacinie nazywa się confirmatio, czyli umocnienie, oraz ukazaniu, jak diametralnie zmieniło się zachowanie zalęknionych i słabych wcześniej apostołów dzięki otrzymaniu Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy. Biskup zachęcił bierzmowanych i innych wiernych do odwagi, a specjalny fragment kazania poświęcił gestowi uderzenia osób bierzmowanych w policzek, którego nie ma już w nowym rycie rzymskim:

Źródło: arsacal.nl
Po świętym bierzmowaniu
uderzyłem was lekko w policzek,
jakbyście zostali pasowani na rycerza.
Znaczenie tego uderzenia jest takie,
że powinieneś być jak rycerz
lub jako najlepszy sportowiec.
Najlepszy sportowiec musi wiele znieść,
przekroczyć bariery bólu,
musi cierpieć i wytrwać,
musi ćwiczyć, aby się doskonalić,
umie znosić przeciwności losu,
potrafi przetrwać stratę;
Tak też waszym zadaniem jest
być wojownikiem Chrystusa,
walczyć w dobrej walce,
nie dać się pokonać złu.

Twoje źródło siły
Bóg daje nam siłę do walki
przez to święte bierzmowanie
i przez inne sakramenty.
Nie zostawi cię samego
i zawsze możesz do Niego wrócić.
A kiedy przyjdą pokusy,
pamiętaj, że Jego Duch mieszka w tobie,
tam leży twoje źródło siły.

Biuletyn parafii personalnej św. Agnieszki
Pokój!
Pod koniec ceremonii bierzmowania
życzyłem wam pokoju.
Jest to pokój, który daje nam Bóg,
idealna harmonia
naszej duszy i naszego człowieczeństwa
z wolą Boga.
Tego pokoju życzę nam wszystkim”.

Jest to już drugi materiał, który biskup Jan Hendriks poświęcił wiernym przywiązanym do liturgii trydenckiej po wydaniu przez papieża Franciszka motu proprio Traditionis custodes, drastycznie ograniczającego wiernym i kapłanom dostęp do tego rytu. Kilka dni po wydaniu tego dokumentu z 16 lipca br. biskup Hendriks odniósł się do niego na swoim oficjalnym blogu. Podkreślając na początku, że tekst dokumentu może wywołać rozczarowanie wiernych, przypomniał, że należy okazać mu posłuszeństwo, i streścił jego postanowienia. Od razu zaznaczył też, że już wydał pozwolenie na dalsze celebrowanie w tym rycie kilku kapłanom, którzy co miesiąc, co tydzień czy tp. sprawują msze trydenckie dla wiernych. Przypomniał, że on jako biskup może, zgodnie z prawem kanonicznym, wydać dyspensę od papieskiego zakazu sprawowania mszy trydenckiej w kościołach parafialnych, aczkolwiek z listu papieża do biskupów wynika, że zależy mu na zmniejszeniu liczby miejsc celebracji. Podkreślił, że docenia zaangażowanie księży z Bractwa Kapłańskiego św. Piotra, posługujących w amsterdamskiej parafii personalnej, i że nie ma powodu do wprowadzania w niej żadnych zmian. Stwierdził także, że jego zdaniem do rozwiązania takich parafii powinno się stosować np. kan. 515 ust. 2 kodeksu prawa kanonicznego (mówiący, że jest to kompetencja wyłącznie biskupa). Zaznaczył, że dokument papieski nie ma okresu vacatio legis, co jest znaczące, i że ze względu na jego restrykcyjne zapisy nie zawsze będzie łatwo zastosować te wymagania od razu. Dodał też natychmiast, że w razie potrzeby biskup może udzielić dyspensy. Ponadto biskup Hendriks przypomniał, że Msza odprawiana po łacinie w nowym rycie rzymskim jest cały czas ogólnie dozwolona, i wyraził żal, że Msze łacińskie są celebrowane niemal wyłącznie w rycie trydenckim, a niemal nigdy w nowym rycie rzymskim. „Z pewnością doceniłbym dobrą i godną łacińską Mszę Świętą według Mszału z 1970 roku, przy aktywnym udziale wiernych uformowanych liturgicznie” – stwierdził, dodając na koniec, że także taką Mszę kapłan może celebrować twarzą do ołtarza, a nie do wiernych, jak jest teraz w powszechnym zwyczaju.

Wierni modlący się przed Mszą w kościele św. Agnieszki. Fot. © DK
Rozpisałam się szeroko, streszczając wypowiedź biskupa Jana Hendriksa nt. Mszy trydenckiej, ale uznałam to za ważne, gdyż jest on uznanym specjalistą od prawa kanonicznego i członkiem Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej (tzn. „Sądu Najwyższego” Kościoła katolickiego). Tymczasem po wydaniu Traditionis custodes w niektórych krajach (na szczęście nie w Polsce, gdyż nasi biskupi odnieśli się do wiernych przywiązanych do starszej formy rytu rzymskiego ze zrozumieniem, a niekiedy nawet widoczną życzliwością) powstał chaos i gorszące konflikty. Zwłaszcza w krajach latynoamerykańskich, zakażonych marksistowską teologią wyzwolenia, niektórzy biskupi całkowicie zakazali Mszy trydenckiej, mimo że dokument papieski tego nie wymaga. W kilku diecezjach doszło do sytuacji wręcz komicznych: biskupi bez podstaw prawnych zakazywali transmitowania tej Mszy przez internet czy nawet używania utensyliów przewidzianych do użytku przez nowy ryt rzymski tylko dlatego, że w trydenckim też były używane! Szczytem było suspendowanie (zawieszenie w czynnościach kapłańskich) księdza za odprawienie nowej Mszy świętej po łacinie.

Galerię świetnych zdjęć z niedzielnej Mszy trydenckiej coram Episcopo („w obecności biskupa”) i bierzmowania w parafii personalnej św. Agnieszki w Amsterdamie można obejrzeć na stronie parafii: https://www.agneskerk.org/2021/08/toediening-h-vormsel-hoogmis-met.html Zachęcam, ponieważ dawna liturgia jest naprawdę piękna.

Warto dodać na koniec, że obszerne teksty poświęcone sprawie Mszy trydenckiej i dokumentu Traditionis custodes opublikował w ostatnich tygodniach „Katholiek Nieuwsblad”, główne holenderskie czasopismo katolickie. Mimo że z punktu widzenia polskiego katolika czasopismo to jest raczej liberalne, to w tym wypadku odniosło się do kapłanów i wiernych przywiązanych do Mszy trydenckiej życzliwie, podkreślając ich wiarę, czerpane ze Mszy trydenckiej korzyści duchowe oraz brak zagrożenia schizmą na terenie Holandii. Dziennikarze „Katholiek Nieuwsblad” zbadali też sytuację w poszczególnych diecezjach holenderskich i dowiedzieli się od uprawnionych osób, że na razie nie są przewidziane żadne zmiany w stosunku do dotychczasowego stanu. Zainteresowani Czytelnicy mogą zapoznać się z niektórymi z tych artykułów pod linkami:
https://kn.nl/verdieping/achtergrond/teleurstelling-over-inperking-oude-ritus-maar-verandert-er-veel/
https://kn.nl/nieuws/kerk-in-nederland/bisdommen-veranderen-voorlopig-niets-aan-gebruik-tridentijnse-ritus/

Źródła: arsacal.nl, kn.nl

Komentarze