Rękopisy wymarłego średniowiecznego zakonu wilhelmitów dostępne online

Brabanckie Centrum Informacji Historycznej (BHIC) udostępniło w Internecie archiwum istniejącego w latach 1205–1629 klasztoru wilhelmitów Porta Coeli („Brama nieba”) w Baseldonk, w dzisiejszej prowincji Brabancja Północna, oraz jego fundacji Huijbergen, istniejącej w latach 1278–1847. Dokumenty te pochodzą z lat 1254­–1648 i można się z nimi zapoznać, klikając łącze: BHIC.
Zakon wilhelmitów nie jest w Polsce znany, ale w średniowieczu objął niemałą część Europy. Został założony w drugiej połowie XII wieku przez uczniów eremity Wilhelma de Malavalle w Toskanii. W pierwszej połowie XIII wieku przyjął regułę św. Benedykta i konstytucje cystersów. Szybko rozprzestrzenił się we Włoszech, Niemczech, Francji, Flandrii i na Węgrzech; w połowie XV wieku liczył 54 klasztory.

Przywilej papieża Aleksandra IV z 1260 r., zezwalający wilhelmitom z klasztoru Porta Coeli w Baseldonk na przyjmowanie darów; za katholiek.nl
Klasztor tego zakonu w Baseldonk został założony w 1205 r. przez Winanda z Bazylei. Powstał on jako pierwszy klasztor mniszy położony w dzisiejszej holenderskiej prowincji Brabancja Północna, a wstąpili do niego miejscowi eremici, żyjący na tych terenach już od ok. 1100 roku. Po okresie rozkwitu w XIV i XV wieku podzielił wspólne losy katolików Holandii. Już w 1525 r. został splądrowany przez motłoch, a w 1542 r. pierwotne budynki klasztoru, położone tuż koło s’Hertogenbosch, zostały zburzone, gdyż mieszczanie obawiali się, że nadciągające wojska generała Maartena van Rossuma (ten walczący przeciwko Habsburgom dowódca w bardzo brutalny sposób zaatakował wtedy katolicką Brabancję, która im podlegała) mogą je wykorzystać do ataku na miasto; mnichom przydzielano za to inne nieruchomości wewnątrz murów miejskich. Tam jeszcze dwukrotnie przeżyli napady sprotestantyzowanego motłochu niszczącego święte wizerunki; a upadek s’Hertogenbosch w 1629 r. pociągnął za sobą ostateczną likwidację klasztoru i jego dóbr. Mnisi udali się do trzech innych, istniejących jeszcze klasztorów w Bokhoven, Oisterwijk i Turnhout; ostatni z nich zmarł w 1678 roku.
Więcej szczęścia miał klasztor pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny w Huijbergen, fundowany przez mnichów z Baseldonk w 1278 roku; zdołał bowiem przetrwać aż do kasaty w 1847 roku. Był to koniec całego zakonu wilhelmitów; wszystkie inne jego klasztory zanikły bowiem wcześniej. Prowincja włoska przestała istnieć wskutek wojen w XVI wieku, a większość pozostałych zlikwidował wybuch reformacji lub rewolucja francuska. Zabytkowe budynki klasztorne przekazano nowemu zgromadzeniu braci z Huijbergen, którzy zostali powołani dla opieki nad niepełnosprawnymi i prowadzenia szkół; jednak także one nie przetrwały, bo w 1944 roku zburzyli je wycofujący się okupanci niemieccy. Ocalał tylko jeden budynek bramny; i tam mieści się małe muzeum upamiętniające duży kiedyś zakon (przechowuje ono m.in. mszał z dawnego klasztoru w Baseldonk i fragmenty innych rękopisów liturgicznych).
Smakowite rachunki przeora Szymona Pelgroma z 1538 roku; za bhic.nl
Pozostały dokumenty i dziś możemy je oglądać w Internecie. Przywileje i nadania, dokumenty gospodarcze z rachunkami na czele, dzięki którym możemy się dowiedzieć na przykład, że mnisi oprócz produktów zbożowych jedli kapustę, groszek, ryż, rzepę, figi i migdały, jabłka, gruszki i wiśnie, a także, jak na Holandię przystało, wiele rodzajów ryb: łososia, węgorza, kilka rodzajów śledzi wędzonych i solonych... Wszystko to pracowicie zapisał w 1538 roku, na kilka lat przed zburzeniem klasztoru w Baseldonk, jego przeor Szymon Pelgrom.

Źródła: katholiek.nl, bhic.nl, Wikipedia



Komentarze