Najsłynniejszy z holenderskich malarzy

Dzisiaj, 15 lipca, przypada rocznica urodzin jednego z największych malarzy w historii, Holendra Rembrandta Harmenszoona van Rijna. Naród holenderski wydał w epoce renesansu i baroku jeszcze wielu świetnych malarzy, ale to właśnie jego twórczość, oprócz van Gogha, rozsławia do dziś kulturę niderlandzką na całym świecie.
Urodził się w Lejdzie w 1606 roku. Był jednym z wielu dzieci młynarza i córki piekarza. W wieku 15 lat zaczął studiować malarstwo, najpierw w Lejdzie, potem w Amsterdamie. Tam też osiadł na stałe i zmarł w 1669 roku. (Warto tu wspomnieć o drobnym polonicum: słynny marszand, a jednocześnie powinowaty Rembrandta, wuj jego pierwszej żony, Hendrick van Uylenburgh, w młodości przez kilkanaście lat mieszkał w Polsce: w Gdańsku i Krakowie). Pozostawił po sobie kilkaset obrazów i grafik oraz ponad tysiąc rysunków. Ich tematyka jest zarówno religijna, jak i świecka. Liczne dzieła biblijne i historyczne przeplatają się z portretami i scenami rodzajowymi. W odróżnieniu od Rubensa, malarza ciała, Rembrandt był malarzem duszy, niezrównanym psychologiem oddającym subtelne odcienie życia wewnętrznego swoich postaci. Jego obrazy wyróżniają się też drobiazgowo precyzyjnym, nacechowanym typowo holenderską, inżynierską dokładnością odmalowywaniem każdego szczegółu, dzięki czemu ich odcyfrowywanie jest fascynujące. 


Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem
Polska szczyci się posiadaniem trzech obrazów Rembrandta: Żydowska narzeczona„Uczony przy pulpicie, a przede wszystkim „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem”. Stałam kiedyś w krakowskim Muzeum książąt Czartoryskich przez 40 minut przed tym niewielkim obrazkiem, nie mogąc się oderwać od wykrywania w utrzymanym w palecie brązów tle każdego malutkiego, prześlicznego stateczku, wozu czy ludzika.
Dla polskich katolików Rembrandt pozostaje przede wszystkim autorem Powrotu syna marnotrawnego”. Obrazem tym malarz udowodnił swoje głębokie wyczucie teologiczne, przekraczające podziały międzywyznaniowe. Najsłynniejszy szczegół dotyczy faktu, że przedstawiający w Jezusowej przypowieści Boga miłosierny ojciec niesfornego młodzieńca ma jedną dłoń męską, a jedną damską, co przypomina o wielkim miłosierdziu Bożym (hebrajskie biblijne słowo rachamim, miłosierdzie, oznaczało pierwotnie łono matczyne). Obraz ten wykorzystują jako tworzywo do medytacji ojcowie jezuici w swoich ośrodkach rekolekcyjnych oraz wielu innych duszpasterzy, i ja także w swojej książce dla DDA i osób współuzależnionych zaproponowałam medytację nad nim w celu uzdrowienia wewnętrznego obrazu Boga.


Powrót syna marnotrawnego

Komentarze