Całkiem, ale to całkiem nieznany święty

Dzięki kapitalnemu serwisowi kenteringen.nl dowiedziałam się o istnieniu tak bardzo nieznanego świętego, że nie znają go nie tylko Polacy, lecz nawet nie ma on swoich haseł w żadnej innej wersji Wikipedii poza niderlandzką i fryzyjską, nie mówiąc już o żadnych włoskich czy amerykańskich encyklopediach świętych. Nie mogłam więc przepuścić takiej okazji i na podstawie tych nielicznych źródeł upowszechnię jego postać w języku polskim. Mam nadzieję, że z wdzięczności będzie się wstawiał za powodzeniem naszych projektów!
Św. Eelko Liauckama. Źródło: kenteringen.net
Co więcej, postać tego zapomnianego średniowiecznego świętego jest aktualna i dzisiaj, w naszej skrajnie konsumpcyjnej i hedonistycznej kulturze, a zwłaszcza teraz, w Wielkim Poście
Święty ten nazywał się Eelko Liauckama (czyt. mniej więcej Iilko Liaukama) i był dwunastym opatem opactwa norbertanów, czyli premonstratensów, w istniejącej do dziś fryzyjskiej miejscowości Lidlum, leżącej niemal na samym brzegu Morza Wattowego. Opactwo nosiło nazwę Doliny Maryi (Vallis Mariae). Eelko był bardzo pobożny, dużo pościł i się umartwiał, i tego samego oczekiwał on swoich współbraci. Żeby podnosić szwankującą dyscyplinę zakonną, często odwiedzał braci laików (czyli kooperatorów, nie będących księżmi i wykonujących w klasztorze prace fizyczne) pracujących w folwarkach należących do jego klasztoru. Podczas jednej z takich wizyt, w folwarku położonym w Boksum, odkrył z przerażeniem, że mimo trwania Wielkiego Postu bracia zakonni zajadają się mięsem i wszelkimi innymi frykasami (pamiętajmy, że posty obowiązujące w średniowieczu zakonników były niezwykle ścisłe). Surowo więc ich obrugał, a oni z wściekłości tej samej nocy roztrzaskali mu drągiem głowę. Działo się to 22 marca 1332 roku.
Przy grobie gorliwego opata wkrótce zaczęły się dziać cuda. Eelko został uznany za męczennika i wpisany do kalendarza liturgicznego zakonu norbertanów pod datą śmierci. Stąd jego wspomnienie liturgiczne przypada dzisiaj, 22 marca.
Brama wjazdowa do dawnej posiadłości Liauckamów.
Źródło: Gouwenaar/Wikimedia Commons
Opactwo w Dolinie Maryi w Lidlum istniało do rewolucji protestanckiej. W 1572 r. protestanccy gezowie złupili je, a później Hiszpanie zrobili w nim sobie koszary (pamiętajmy, że trwa w tym czasie wojna Holendrów o wyzwolenie spod panowania hiszpańskiego). Osiem lat później zostało zupełnie zburzone, a materiał budowlany wykorzystała okoliczna ludność. Zostało jednak kilka pamiątek: miejsce, w którym wznosił się klasztor, nosi dziś nazwę Klooster-Lidlum, co każdy może sprawdzić w Google Map; ocalała też posiadłość Liauckamów w pobliskiej miejscowości Sexbierum, w której urodził się święty opat.
Ród Liauckamów był jedną z najstarszych rycerskich rodzin Fryzji; jej pierwsi znani przedstawiciele brali pod wodzą Gotfryda de Bouillon udział w pierwszej wyprawie krzyżowej (koniec XI wieku). Rodzina posiadała tradycyjną kamienną wieżę mieszkalną, tzw. stins. I rodzina, i wieża miały szczęście do kapryśnych wyroków historii. Ród przetrwał aż do końca XVIII wieku – jego ostatnia przedstawicielka, Maria Krystyna Liauckama, poślubiła Ernsta van Ewsum, a jej jedyna córka zmarła bezpotomnie w 1800 roku. Wieża trwała jeszcze dłużej – do 1824 roku. Wówczas została zburzona przez nowych właścicieli, a na jej miejscu wybudowano kamienną farmę. Dzisiaj znajduje się w niej hotel i restauracja. Przetrwała jednak brama wjazdowa, nosząca datę 1604. Całe miejsce jest dziś objęte ochroną konserwatorską.

Źródła: kenteringen.nl, Wikipedia, stinseninfriesland.nl

Komentarze