Ponad 20%, a wkrótce znacznie więcej

W gazecie „Nederlands Dagblad” ukazały się niedawno aktualne dane dotyczące zagranicznych księży pracujących w Holandii. W ciągu zaledwie 11 lat ich udział się podwoił i sięga teraz 22%. Trend ten będzie narastał, gdyż w seminariach procent zagranicznych kleryków jest znacznie wyższy. Co jednak ciekawe, w poszczególnych holenderskich diecezjach sytuacja wygląda bardzo różnie. Zależy to od strategii przyjętej przez zarządzających nimi biskupów.

© Paweł Kucharski/Ars Celebrandi

Najpierw miła wiadomość dla Czytelników związanych z Drogą Neokatechumenalną: jeśli katolicyzm w Holandii zdoła przetrwać, będzie to w dużej mierze zasługa ich środowiska. Pokaźna część zagranicznych seminarzystów, którzy mają w przyszłości pełnić posługę kapłańską z braku etnicznych Holendrów, studiuje w diecezji roermondzkiej oraz haarlemsko-amsterdamskiej, w których utworzono dla nich seminaria. Jednym z nich jest Polak Maciej Grądzki, o którym pisaliśmy w tekście „Trzech za jednym zamachem, w tym jeden Polak”. Rzecznik diecezji roermondzkiej Matheu Bemelmans wyjaśnił dziennikarzowi „Nederlands Dagblad”, skąd taki wybór: „Poprzedni biskup, Frans Wiertz, pragnął wpompować entuzjazm, idealizm i witalizm Kościoła światowego do Kościoła limburskiego”. Z kolei diecezja Den Bosch postawiła na współpracę z młodym i dynamicznie rozwijającym się indyjskim zgromadzeniem Heroldów Dobrej Nowiny. Obecnie posługuje w niej już dziewięciu kapłanów z Indii. Są też afrykańscy księża ze zgromadzenia Ducha Świętego, pojedynczy kapłani z różnych krajów Azji i Afryki oraz jeden Polak.

Diecezja
Liczba księży holenderskich 
Liczba księży zagranicznych 
Odsetek księży zagranicznych 
Liczba kościołów na 1 księdza
Archidiecezja utrechcka
42
16
27,58%
5
Diecezja haarlemsko–amsterdamska
58
27
31,76%
2
Diecezja rotterdamska
43
13
23,21%
3
Diecezja bredzka
20
7
25,92%
5
Diecezja Den Bosch
89
24
21,24%
3
Diecezja roermondzka
124
19
13,29%
2
Diecezja Groningen–Leeuwarden
19
3
13,64%
4
Źródło: „Nederlands Dagblad”

Natomiast najmniejszy odsetek zagranicznych kapłanów pracuje w diecezjach utrechckiej i Groningen–Leeuwarden. Tamtejsi biskupi przyjęli inną taktykę niż ich koledzy z Roermondu i Haarlemu–Amsterdamu: jeśli brakuje księży, to zamiast prosić o pomoc z zewnątrz, należy tworzyć „zespoły duszpasterskie” złożone z osób świeckich współpracujących z księdzem, jak również zamykać kościoły i łączyć parafie. Z obserwacji faktów wynika jednak, że strategia ta nie powoduje przełamania kryzysu, lecz przypomina raczej wyprzedawanie masy upadłościowej: w miarę wymierania kapłanów i wiernych zamyka się kolejne kościoły, wywołując protesty i konflikty oraz odbierając ludziom nadzieję na lepszą przyszłość (pisaliśmy o tym w cyklu tekstów poświęconych próbie sprzedaży katedry św. Katarzyny). Nie jest to atmosfera, w której mógłby się zrodzić świeży entuzjazm, popychający do głębokiego nawrócenia oraz skutecznego głoszenia Chrystusa.
Tradycyjnie katolicka Limburgia, w której mieści się diecezja roermondzka, jest jedynym regionem Holandii, gdzie władze kościelne próbują jeszcze w miarę możliwości utrzymywać zasadę: „jedna parafia – jeden kościół”. Obecnie jeden ksiądz obsługuje tam dwa kościoły, podobnie jak w diecezji haarlemsko-amsterdamskiej. Przypomnijmy, że są to właśnie te diecezje, w których postawiono na współpracę z Drogą Neokatechumenalną... Natomiast w pozostałych diecezjach holenderskich na jednego kapłana przypadają trzy (Den Bosch i Rotterdam), cztery (Groningen-Leeuwarden) lub nawet pięć kościołów (Utrecht i Breda). Jak często parafianin spoza dużego miasta może uczestniczyć we Mszy św., jeśli na jednego księdza przypada pięć kościołów? Msza niedzielna w danym kościele odprawiana jest co dwa, trzy czy cztery tygodnie, a w dzień powszedni stała się cymesem, o którym na większości obszaru Holandii można tylko pomarzyć. Sytuacja wciąż się pogarsza, gdyż obecnie Msze św. w wielu miejscach sprawują także księża–staruszkowie na emeryturze (nie wliczani do omawianej statystyki), ale wkrótce ich zabraknie.
Dzisiaj w seminarium diecezji roermondzkiej, Rolduc, wśród 45 seminarzystów tylko dwóch jest Holendrami. Rzecznik diecezji Matheu Bemelmans podkreśla, że Limburgia zawsze była regionem nastawionym międzynarodowo i wysyłała bardzo wielu misjonarzy na inne kontynenty. Dobro powraca: dziś nawiązane w ten sposób kontakty wykorzystywane są do przyciągania zagranicznych księży do Holandii. Powstała już nawet nazwa tego zjawiska: „odwrotne misje”.

Ps. Statystyka nie obejmuje kapłanów ze zgromadzeń tzw. tradycyjnych, podlegających pod b. Komisję Papieską „Ecclesia Dei” lub Bractwo św. Piusa X.

Źródło: nd.nl

Komentarze