Święty z własnym smokiem

Dzisiaj, 6 lutego, przypada wspomnienie św. Amanda z Maastrichtu, u nas właściwie nie znanego, za to w zachodniej Europie bardzo popularnego. Żył w tajemniczej i pociągającej wyobraźnię epoce, kiedy na gruzach imperium rzymskiego rodziły się i krzepły narody oraz państwa będące pierwocinami współczesnej Europy. W dużej mierze to jego wytężona praca ewangelizacyjna, której poświęcił długie, dziewięćdziesięcioletnie życie, położyła podwaliny pod chrześcijańską cywilizację na terenach dzisiejszej północnej Francji, Belgii i południowo-zachodnich Niemiec.

Św. Amand ze smokiem, XIV w. Źródło: Wikimedia Commons
Wywodził się z arystokracji frankijskiej i spokrewniony był z domami panującymi, dzięki czemu mógł uzyskiwać zezwolenia władców oraz środki finansowe, potrzebne do zakładania klasztorów, z czego najbardziej zasłynął. Jest to ważne, gdyż w „ciemnych wiekach”, jakie nastały po zagładzie cywilizacji antycznej, zdeptanej butem barbarzyńców, klasztory stanowiły jedyne miejsce, w którym można było kultywować kulturę wysoką, naukę i sztukę. Wśród jego krewnych i znajomych było wielu innych świętych — w tej epoce szybkiego cywilizowania się nowych, barbarzyńskich elit nastąpił bowiem zdumiewający wysyp świętych (trochę podobnie jak u nas w XIII wieku). Najbardziej znani z nich to św. Bawon, św. Gertruda z Nivelles, św. Alena (Alina) z Forest i św. Aldegunda z Maubeuge, o której pisałam w tekście „Patronka chorych na raka piersi”.

Amand z Maastricht żył dokładnie w latach ok. 584-679. Urodził się w Poitou niedaleko Nantes i jeszcze jako prawie dziecko, wbrew woli rodziców, wybrał życie pustelnicze, a później zakonne. W 628 r. został biskupem misyjnym i zaczął głosić Chrystusa jako wędrowny kaznodzieja w dzisiejszej Francji, Belgii, Austrii i Niemczech. Dotarł nawet do Słowian zamieszkujących wówczas ziemie naddunajskie. Wbrew pozorom jego posługa nie przynosiła wielkich sukcesów; ewangelizowanie pogan nigdy nie jest łatwe. Założył jednak wiele klasztorów (jeden z nich na pewno jest znany wszystkim kociarzom, gdyż chodzi o Nivelles, którego pierwszą opatką została św. Gertruda). Najlepiej poszło mu we Flandrii dzięki cudowi zdziałanemu w Gandawie — wskrzesił powieszonego przestępcę, dla którego wcześniej bezskutecznie próbował wyprosić łaskę ułaskawienia. We Flandrii jest też najwięcej czczony i do dziś jest tam najwięcej kościołów noszących jego wezwanie.

W 647 r. król Sigibert III przekonał go, żeby został biskupem Maastrichtu i spróbował nawrócić tamtejsze duchowieństwo, niechętne i wymagające poprawy obyczajów. Na stolicy biskupiej wytrwał jednak tylko trzy lata, gdyż nawracanie duchowieństwa okazało się jeszcze trudniejsze niż pogan (ten motyw również dobrze znamy; z podobnych przyczyn nasz św. Wojciech zrejterował z biskupstwa praskiego). W 650 r. zdołał wreszcie wyprosić u papieża zgodę na rezygnację i mimo zaawansowanego wieku wyruszył jeszcze ewangelizować pogańskich Basków, tym razem z lepszym skutkiem. Zmarł w wieku ponad dziewięćdziesięciu lat w jednym z założonych przez siebie klasztorów, Elno, wokół którego wyrosło z czasem miasto Saint-Amand-les-Eaux (niedaleko Tournai, jednak dzisiaj w granicach Francji).

Święty Amand jest patronem Flandrii, piwowarów, hodowców winorośli, producentów wina i kupców winnych, sprzedawców żywności, karczmarzy i barmanów oraz harcerzy. Jego pomocy wzywa się przy reumatyzmie, paraliżu, gorączce, dnie, drgawkach, epilepsji, chorobach skóry, chorobach oczu, ślepocie, a także przy chorobach trzody. Przedstawia się go z kościołem (jak naszą św. Jadwigę Śląską) ze względu na budowane kościoły i klasztory, a także ze smokiem. To ostatnie przedstawienie jest racjonalnie wyjaśniane jako symbol pogaństwa, z którym skutecznie walczył, ale pierwotnie było związane z jedną z licznych legend otaczających jego postać. Mówiła ona, że św. Amand jako młody mnich zdołał zabić mieczem smoka. Inny atrybut to przerwane kajdany, wiąże się on oczywiście z uwalnianiem więźniów.

W źródłach polskojęzycznych podaje się, że św. Amand cieszył się kultem na Śląsku. Nie udało mi się jednak znaleźć bliższych informacji. Może ktoś z Państwa wie coś na ten temat?

Źródła: kenteringen.net, kerknet.nl, tourisme-porteduhainaut.com, Wikipedia




Komentarze