Sympatyczna święta szuka życzliwych czcicieli

Wiem, tytuł jest klikbajtowy, ale teksty poświęcone świętym mają bardzo nikłe zainteresowanie i nie widzę innego sposobu, jak Państwa zachęcić do zaglądania do nich. Proszę się poprawić i czytać o nieznanych w Polsce świętych, a nie będzie tabloidowych tytułów :)

Kościółek św. Hiltrudy w Liessies. Fot. Pierre André Leclercq/Wikimedia Commons

Przyznam, że mam słabość do zapomnianych świętych, ale jest ona podbudowana argumentami. Ci wszyscy święci ludzie, którzy zdołali pomyślnie przejść przez życie na ziemi, mogą modlić się za nas, wspierać nas w naszych dzisiejszych trudach i słabościach, kiedy tylko o to poprosimy. Nie ma sensu, żeby siedzieli w niebie bezrobotni i zapomniani :) Fakt, i tak się wstawiają za żyjącymi dzisiaj, ale ich siły i zdolności można wykorzystać znacznie lepiej. Dotyczy to nie tylko dawno temu żyjących świętych z narodów i kultur, które nie dotrwały do dzisiaj, lecz także setek tysięcy męczenników za wiarę, którzy nie zostali oficjalnie kanonizowani z powodu braku możliwości zebrania odpowiedniej dokumentacji (ostatnio przy opisach kilku grup beatyfikowanych w ostatnich latach męczenników hiszpańskiej wojny domowej zauważyłam wzmiankę zamieszczoną przez bystrych autorów, że stanowią oni tylko niewielką część ofiar, ale w przypadku reszty nie udało się zgromadzić dokumentacji).

Św. Hiltruda z Liessies. Fot. Google.
W innych wypadkach, na przykład męczenników ugandyjskich, Kościół katolicki mógł przyznać oficjalny kult tylko tym z nich, którzy byli katolikami, natomiast nie mógł kanonizować ich współtowarzyszy wyznania anglikańskiego, mimo że z pewnością także są świętymi męczennikami w niebie. Są też setki tysięcy anonimowych chrześcijan, prześladowanych i pomordowanych za wiarę przez wyznawców Allacha, Persów i innych najeźdźców, którzy zajęli chrześcijańskie kilkanaście wieków temu kraje, oraz miliony „zwykłych chrześcijan”, którzy po świątobliwym życiu cieszą się radością nieba. Wszyscy oni mogą orędować za nami, choć poznamy ich dopiero wtedy, kiedy sami tam (miejmy nadzieję) trafimy. Dlatego warto dodawać do różnych litanii i innych modlitw werset: „Wszyscy święci i święte Boże, módlcie się za nami”.

Najbardziej ciekawią mnie tacy święci, po których zostało właściwie samo imię i wszelkie wiadomości trzeba z trudem wyszukiwać z pomocą wujka Google’a. Może ono być wymienione w Martylorogium rzymskim lub innych zestawieniach świętych – w języku polskim niezastąpiony jest serwis brewiarz.pl. Tak właśnie jest z dzisiejszą patronką, świętą Hiltrudą. Po dobrej chwili googlania w różnych językach udało mi się ustalić, że jej kult wiąże się z miejscowością Liessies, leżącą w północnej Francji tuż przy granicy belgijskiej. Chodziło zatem o dawne ziemie niderlandzkie, zdobyte przez Francję pod koniec XVII wieku. Strony poświęcone zabytkom doprowadziły mnie w końcu do informacji o niej samej.

Hrabstwo Hainaut przed podbojem przez Francję. Fot. Wikimedia Commons

Liessies, za imperium rzymskiego noszące nazwę Laetia, leży na południe od Maubege i na wschód od Cambrai. W średniowieczu były to ziemie hrabstwa Hainaut (po holendersku Henegouwen), ziemie niewątpliwie zaliczane do Dolnych Krajów. Święta Hiltruda była córką Wilberta, hrabiego Poitou, który w połowie VIII wieku wybudował w Liessies opactwo benedyktyńskie pod wezwaniem św. Lamberta, biskupa Maastrichtu, jednego z najważniejszych niderlandzkich świętych. Od biskupa Liège Fulcheriusza uzyskał dla opactwa jego relikwie. Jego syn Gontrad został jego opatem, natomiast córka Hiltruda, która odrzuciła kandydata do jej ręki i wybrała poświęcenie się Bogu w dziewictwie, zamieszkała w pobliżu, być może z grupą podobnych sobie niewiast. Pod koniec życia przeniosła się do opactwa i spędziła tam w całkowitym odosobnieniu kilkanaście ostatnich lat życia. Zmarła 27 września 769 roku (inna podawana data to ok. 790) w opinii świętości i została pochowana koło grobu swego brata Gontrada.

Książka o św. Hiltrudzie
dostępna w Google Play
W 881 r. opactwo zostało zdobyte i zniszczone przez Normanów (Wikingów), a zakonnicy wymordowani. Odbudowano je jednak na początku XI wieku, a ciało Hiltrudy zostało „podniesione” z grobu, czyli jej relikwie zostały wystawione do czci publicznej, co równało się kanonizacji. Zachowała się pamięć, że za jej sprawą dokonało się wiele cudów. Z biegiem czasu opactwo bardzo się rozwinęło i było jednym z ważniejszych miejsc wysokiej kultury i zaawansowanej gospodarki na tych terenach. Kultywowany był w nim kult św. Hiltrudy i innych świętych. Niestety zostało zlikwidowane w 1791 r. przez rewolucjonistów francuskich. Budowle zrujnowano, cenne dzieła sztuki zniszczono, a resztę rozprzedano. Ocalał tylko przylegający do opactwa wiejski kościółek z XVI wieku pod wezwaniem św. Hiltrudy (i św. Jana), w którym zachował się jej relikwiarz, oraz poświęcona jej mała kapliczka w lesie. Wyczerpujący opis z licznymi zdjęciami wyposażenia w języku francuskim znajduje się na stronie: http://patrimoine-avesnois.fr/chemin/liessies/

Hiltruda nie miała więc specjalnie szczęścia: ziemie, na których żyła, zostały podbite przez obce państwo, opactwo, w którym żyła i umarła, a potem cieszyła się kultem, zostało zrównane z ziemią, a dzisiaj szybko postępująca dechrystianizacja zaciera nieliczne ślady pamięci. Nigdy nie stała się też tak popularna, by poświęcone jej kościoły i kaplice budowano w wielu miejscach. Stała się, poza malutkim prowincjonalnym Lissies, jedną z setek zapomnianych świętych ludów germańskich I tysiąclecia chrześcijaństwa. Nie udało mi się nawet znaleźć informacji, w jakich sprawach jest patronką. W przepastnych zakamarkach Internetu (w Google Play) udało mi się za to wygrzebać XIX-wieczną książkę na jej temat (https://play.google.com/store/books/details?id=F7nNI1jvE3oC&rdid=book-F7nNI1jvE3oC&rdot=1). A na polskojęzycznej stronie https://imiona.net.pl zamieszczono modlitwę:

Modlitwa do św. Hiltrudy z Liessies

Boże, ze czcią wspominamy dziewicze życie świętej Hiltrudy, wysłuchaj nasze prośby i spraw, abyśmy wytrwali w Twojej miłości i postępowali w niej aż do końca życia. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Źródła: patrimoine-avesnois.fr/chemin/liessies, imiona.net.pl/hiltruda-z-liessies, Wikipedia

Komentarze