Mało mam czasu na pisanie na blogu „Adoptuj kościół w
Holandii”, a wiadomości bardzo ciekawych przychodzi codziennie wiele. Frustruję
się, że nie daję rady Państwa o tych rzeczach powiadomić, aż w końcu przyszło
mi do głowy, że mogę publikować summaria
– krótkie streszczenia. Nawet jeśli będą dobierane nieco losowo i na szybko, to
lepsze to niż nic. Więc dzisiaj odcinek pierwszy: Dzielni biskupi w Dolnych
Krajach.
Uroczystość bierzmowania w kościele św. Agnieszki w Amsterdamie. Źródło: arsacal.nl
1. Biskup Rob Mutsaerts
o usunięciu biskupa Stricklanda
Biskup pomocniczy Den Bosch Rob Mutsaerts znany jest ze
śmiałych wypowiedzi w ważnych sprawach. Pisałam już o nim w tekście „Odważna odpowiedź holenderskich biskupów na synod w cieniu skandali”, a na naszych mediach
społecznościowych zachęcałam do wysłuchania przeprowadzonego dla
EWTN Polska wywiadu z nim, pt. „Kościół katolicki w wysoce zlaicyzowanym
społeczeństwie” (polska wersja językowa):
Kilka dni temu na swoim blogu „Paarse Pepers” („Purpurowa
papryka”) biskup Mutsaerts skomentował niedawne usunięcie ze stolicy biskupiej znanego
z ortodoksyjnej, katolickiej postawy biskupa Josepha Stricklanda (diecezja
Tyler w USA). Oto kilka fragmentów:
Biskup amsterdamski Jan Hendriks wśród kapłanów i wiernych. Źródło: arsacal.nl
„Strickland jest znany jako biskup pokorny, zrównoważony i
wierny Kościołowi. Również przestrzegający prawa. […] Nie postawiono żadnych
konkretnych zarzutów. Stricklandowi nie dano nawet szansy, aby go usłyszano.
Papież Franciszek często tak robi: sam podpisuje decyzję. Ponieważ papież jest
najwyższą władzą, nie jest możliwa apelacja ani obrona. Właściwa byłaby
procedura kanoniczna. Pozbawienie procedury kanonicznej jest szczególnie
niezwykłe. […] Jego zwolnienie jest tym bardziej dziwne, jeśli spojrzeć na
sytuację w innych częściach Kościoła: biskupi, którzy tuszowali wykorzystywanie
seksualne, spójrzcie na szaleństwo w Niemczech, gdzie ludzie bezpośrednio
sprzeciwiają się dyrektywom Rzymu, biskupi głoszący herezje. Wszystko jest
tolerowane. Ale dopiero w sprawie Stricklanda podjęte zostały drastyczne
środki. […] Strickland wciąż głosi, że musimy pozostać wierni wierze Kościoła.
Uważa, że Tradycja Apostolska ma ogromne znaczenie. Takie zawsze było
stanowisko Kościoła. Jednak w dzisiejszym Kościele dzieje się coś bardzo złego.
Rzym uczynił dialog ze światem laickim najwyższym priorytetem. Rzeczywiście
naszym zadaniem jest wykonywanie pracy misyjnej w laickim świecie. Ale ostatnią
rzeczą, którą powinniśmy zrobić, to przyjmować laickie stanowiska, które są
sprzeczne z Ewangelią. […] Nie słyszę, żeby ktoś mówił o naszym podstawowym zadaniu:
zbawieniu dusz. […] Tymczasem wbija się klin między doktryną a praktyką
duszpasterską. O to właśnie chodzi: dopuścić w praktyce «ze względów
duszpasterskich» to, czego doktryna nie akceptuje. Rzym stawia poprzeczkę coraz
niżej. Powinniśmy zrobić odwrotnie: podnieść poprzeczkę, bliżej Boga”.
Całość: https://vitaminexp.blogspot.com/2023/11/ontslag-joseph-strickland.html
(po nidelandzku), https://www.lifesitenews.com/blogs/faithful-dutch-bishop-pope-francis-wrong-to-remove-bishop-strickland-without-appeal/
(po angielsku)
2. Emerytowany prymas
Belgii André Leonard o odchodzeniu Kościoła na Zachodzie od istoty wiary
Ambona znowu się przydaje. Źródło: arsacal.nl
Katolicka Agencja Informacyjna zamieściła streszczenie
wywiadu, którego belgijskim dziennikarzom udzielił były metropolita Brukseli i
prymas Belgii, 83-letni arcybiskup André
Leonard. Po złożeniu urzędu arcybiskup Leonard przeprowadził się do małej
miejscowości we francuskich Alpach i pełni obowiązki wikarego w pięciu
kościołach obsługiwanych przez tamtejszą parafię. Jak podkreśla KAI, „przyznaje,
że świadomie wyjechał z Belgii, aby uszanować swych następców”. Dodam od
siebie, że obecny episkopat belgijski zachowuje się po prostu jak aktywni lobbyści
pro-LGBT. Nie znam innego episkopatu krajowego, który by tak jawnie to czynił.
Nawet w Niemczech są to tylko niektórzy biskupi, a inni zajmują przeciwne
stanowisko. Nic dziwnego, że Leonard nie może ze swoimi młodszymi kolegami
znaleźć wspólnego języka. A oto kilka fragmentów z depeszy KAI: „…choć spotkał
się z ostrą kontestacją, nie żałuje zabierania jasnego stanowiska nawet w tak
kontrowersyjnych kwestiach, jak aborcja czy homoseksualizm. «Seksualność z
samej swej definicji opiera się na różnicy i komplementarności męskości i
kobiecości. Zrównywanie jednego i drugiego nie ma sensu – mówi były prymas
Belgii. – Trzeba uszanować ludzi, którzy żyją z tą tendencją i nawet
dopuszczają się praktyk homoseksualnych. Ale kiedy byłem profesorem
uniwersyteckim, towarzyszyłem wielu studentom, rzadziej studentkom, którzy
mieli tendencje homoseksualne i pomagałem im żyć w czystości. […] Błogosławienie
homoseksualizmu, przedstawianie go jako czegoś całkiem normalnego jest po
prostu oszustwem. Dlatego nigdy nie wolno zrównywać tych związków z
małżeństwami, co oczywiście nie oznacza, że nie mamy tych ludzi szanować». […] Jego
zdaniem do seminariów pociągnie młodych ludzi jedynie jasna wizja kapłaństwa
oraz stałość w wierze oświecanej modlitwą. Względem przyszłych kapłanów trzeba
też zachować jasność w sprawie celibatu, który się podejmuje, aby w pełni
należeć do Pana. Trwające dziś dyskusje o zniesieniu celibatu uważa on
natomiast za demobilizujące”.
Cała depesza KAI: https://www.ekai.pl/abp-leonard-na-zachodzie-odchodzi-sie-od-tego-co-nalezy-do-istoty-wiary/
3. Biskup Amsterdamu Jan Hendriks udzielił bierzmowania w
rycie trydenckim
Biskup Jan Hendriks udziela bierzmowania w rycie trydenckim. Źródło: arsacal.nl
W Amsterdamie przy
kościele św. Agnieszki (Sint-Agneskerk) działa od lat parafia personalna,
prowadzona przez Bractwo Kapłańskie św. Piotra, zgromadzenie zakonne
posługujące się wyłącznie klasyczną formą rytu rzymskiego (rytem trydenckim) i
posługujące wiernym przywiązanym do tej formy liturgii. Zarówno samo Bractwo,
jak i grupy wiernych korzystających z ich posługi szybko się rozrastają,
zwłaszcza od czasu wydania motu proprio Traditionis
custodes, utrudniającego dostęp do liturgii trydenckiej (a księżom nie
należącym do któregoś ze zgromadzeń „tradycyjnych” niemal go uniemożliwiającego).
Liczba wiernych rośnie także w parafii amsterdamskiej. Uczęszcza tam licznie
młodzież oraz rodziny z małymi dziećmi, co stanowi ostry kontrast do „normalnych”
parafii, gdzie wiernymi są niemal wyłącznie ludzie w podeszłym wieku (czego
smutne konsekwencje, w postaci masowego zamykania kościołów z powodu wymierania
wiernych, są wszystkim doskonale znane).W niedzielę 19 listopada biskup
haarlemsko-amsterdamski Jan Hendriks (często opisywany na naszym blogu i
wspierający nasze akcje modlitewne) udzielił grupie młodych ludzi od świętej
Agnieszki sakramentu bierzmowania w rycie trydenckim. Na krytyki katolików
liberalnych pod jego wpisem na ten temat w mediach społecznościowych
odpowiedział krótko i zwięźle, że Bractwo Kapłańskie św. Piotra działa w
Kościele legalnie i że kto ma udzielać tamtejszym wiernym bierzmowania, jeśli
nie on, miejscowy biskup ordynariusz. Zdjęcia z tej uroczystości, pochodzące z
bloga biskupa Hendriksa pt. „Arsacal”, stanowią ilustracje do niniejszego
tekstu. Cały materiał (z uroczym stwierdzeniem, że dzieci powitały go
wierszykiem o myszce, która kiepsko skończyła, oraz optymistyczną konstatacją,
iż salki parafialne są za ciasne na tę liczbę wiernych), znajduje się pod
adresem: https://www.arsacal.nl/?p=contentitem&id=3316&t=Heilig+Vormsel+in+Tridentijnse+ritus+in+de+Sint+Agneskerk
Komentarze
Prześlij komentarz