Szkoła podstawowa zobowiązuje dzieci do odprawiania w nocy Ramadanu oraz siedem innych przykładów ramadanowego przymusu

Ramadan kończy się dzisiaj. Islamski „miesiąc postu”, w czasie którego muzułmanie jedzą więcej niż kiedykolwiek, był „świętowany” nie tylko przez muzułmanów. Do uczestniczenia w nim przynaglano także chrześcijan i innych niemuzułmanów. Portal „Cultuur onder vuur” podaje 8 przykładów tej podstępnej formy samoislamizacji:

Holenderskie dzieci podlegają coraz większej islamizacji, zwłaszcza podczas Ramadanu.

1. Szkoła podstawowa wymaga od uczniów przyjścia na posiłek iftar… o 4.30 nad ranem

Pierwszego dnia po weekendzie wielkanocnym uczniowie szkoły podstawowej w Hilversum, Lelyschool, mieli obowiązek przybyć do szkoły na wpół do piątą rano. Tradycyjne śniadanie wielkanocne zostało przesunięte o co najmniej cztery godziny wstecz ze względu na uczniów muzułmańskich, którzy w przeciwnym razie nadal by się objadali swoim nocnym posiłkiem. Śniadanie wielkanocne było połączone z daktylami i innymi potrawami związanymi z Ramadanem. Gdyby po Wielkanocy zachowano tradycyjne szkolne śniadanie, muzułmanie mogliby je bez żadnego problemu pominąć. Chrześcijańscy uczniowie mają teraz mniej szczęścia. Muszą wziąć udział. „Integracja zachodzi z obu stron, prawda?” – mówi dyrektor szkoły. Ale jak zawsze, „integracja” następuje tutaj tylko z jednej i tej samej strony.

2. Szkoła zabrania niemuzułmańskim uczniom jedzenia i picia

„Ponieważ ten dzień przypada podczas Ramadanu, wszystkim uczniom nie wolno jeść ani pić w autobusie w czasie podróży w obie strony”. Takie ogłoszenie znalazło się w piśmie informacyjnym na temat wycieczki szkolnej uczniów Mondial College z Nijmegen do parku rozrywki Efteling. Taką sposobność mają także nasi wschodni sąsiedzi. We Frankfurcie całej klasie dziesięciolatków nie pozwolono wypić ani kropli wody w ciągu dnia, ponieważ 3 (!) z 27 uczniów uczestniczyło w Ramadanie. Dzieje się tak mimo faktu, że muzułmanin jest oficjalnie zobowiązany do zachowywania go dopiero od okresu dojrzewania.

3. Szkoły chrześcijańskie organizują posiłki iftar

„Wiary są podobne, a różnią się tylko rytuały”. Katolicka szkoła Antonius College w Gouda otrzymała pochwałę od gazety NRC za pierwszy posiłek iftar w szkole. Jedynie 10% uczniów to muzułmanie – i nawet nie wszyscy go zachowują. Jednakże szkoła stawia miesiąc obżarstwa na równi ze świętami wiary chrześcijańskiej, której zawdzięcza swoje istnienie. Posiłek iftar odbył się po raz pierwszy w tym roku również w Steenbergen, w szkole średniej ‘t Ravelijn – także katolickiej. Zorganizowało go dwóch islamskich nauczycieli, „aby niemuzułmanie też mogli zobaczyć, co to oznacza”. Z wizytą przyjechała nawet Esther Prent, zastępczyni burmistrza i członkini rady zajmująca się edukacją.

Promowanie Ramadanu odbywa się także w liceum chrześcijańskim w Zeist. Źródło: sympatyk „Cultuur onder vuur”.

4. Szkoła chrześcijańska likwiduje śniadanie wielkanocne z powodu Ramadanu

Ze względu na zbieg Wielkanocy z Ramadanem szkoły, do których uczęszczają zarówno uczniowie chrześcijańscy, jak i muzułmańscy, muszą dokonać wyboru. Niektóre szkoły próbują te posiłki łączyć lub mieszać, jak na przykład szkoła w Hilversum – o czym była mowa wyżej. Inne szkoły, pod naciskiem muzułmańskich rodziców, w ogóle rezygnują z wielkanocnych śniadań. Do takiego zdarzenia doszło w szkole podstawowej De Notelaar w Wijnegem we Flandrii. Była to jednak świetną okazją, aby „pokazać niechrześcijanom, co to oznacza”. Tolerancja dla innych praktyk religijnych często okazuje się ruchem jednokierunkowym.

5. Ze względu na Ramadan zmianie ulegają harmonogramy

Czyni się tak już w Anglii i we Flandrii: przesuwanie z powodu Ramadanu testów sprawdzających i zajęć sportowych. Również w Holandii słychać coraz więcej głosów wzywających, aby się dostosować do tej sytuacji. Uczestniczący w nich uczniowie w czasie Ramadanu nie są bowiem chętni – co nie jest zaskakujące – do aktywnego angażowania się. „Dzieci są nieżywe” – oznajmiła dyrekcja amsterdamskiej szkoły Rosa School. Kilka lat temu na czas Ramadanu przypadł test Cito (egzamin końcowy w szkole podstawowej). Partia DENK zadała pytanie parlamentarne dotyczące przesunięcia go ze względu na święto islamskie. Również Centrum Żywienia zaleca odroczenie na miesiąc „wysiłkowych zajęć fizycznych (takich jak test dźwiękowy)”.

6. Mecz piłki nożnej zatrzymany po zachodzie słońca

Coraz więcej głosów wzywających do „okazania solidarności” z muzułmanami słychać także w świecie sportu. Holenderski związek piłki nożnej KNVB już sam się islamizuje. Jeśli podczas meczu piłkarskiego piłka wypadnie z boiska po zachodzie słońca, sędzia może przerwać mecz, jeśli „co najmniej jedna osoba” spośród piłkarzy zachowuje Ramadan. Zasada ta dotyczy nie tylko profesjonalistów, lecz nawet klubów amatorskich. Gdyby zatem VV Nunspeet miał rozegrać wieczorny mecz z VV Hulshorst, a w jednym z klubów występowałby jeden muzułmanin, sędzia przerwałby mecz przy pierwszej nadarzającej się okazji, aby ten mógł zjeść.

Przymus ramadanowy holenderskiego związku piłki nożnej KNVB.

7. Niemuzułmanie przyłączają się do „postu” w ramach „solidarności”

Że muzułmanie zachowują Ramadan, to ich rzecz, ale w mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej wiadomości od niemuzułmanów, którzy uczestniczą w „poście” w ramach „solidarności”. [Publiczny nadawca radiowo-telewizyjny] NOS rozmawiał z kilkoma Holendrami, którzy czynili to przez jeden dzień lub dłużej. „Po raz pierwszy uczestniczę przez jeden dzień. Mam nadzieję, że teraz będę lepiej rozumieć, czym to jest dla kolegów, którzy poszczą przez cały miesiąc” – stwierdził pracownik firmy konsultingowej. Do tych islamofilów zaliczają się nie tylko zwyczajni Holendrzy z dobrymi intencjami, lecz także Pieter-Jaap Aalbersberg, obecnie dyrektor NCTV – naszego krajowego biura antyterrorystycznego. Jest to niemal równie ironiczne, jak tragiczne, gdyż podczas „świętego miesiąca”, jak Aalbersberg nazywa Ramadan, muzułmanie dokonują przeciętnie najwięcej ataków terrorystycznych.

8. Autoislamizacja w najlepszym wydaniu

Dla tych, dla których „solidarność” nie sięga wystarczająco daleko, istnieją również instytucje nieislamskie, które promują Ramadan. Rada dzielnicy Amsterdam Nieuw-West świętowała Ramadan podczas „spotkania dialogu”. Urzędnicy zachwalają: „Zapraszamy wszystkich do odkrywania wartości Ramadanu”. Miesiąc obżarstwa zaleca niemuzułmanom również „Punkt Wiedzy na temat Równych Szans w MBO” [MBO – szkolnictwo ponadpodstawowe]: „Post przyczynia się także do poprawy zdrowia… U wielu osób rozwija także poczucie dyscypliny, samokontrolę i wdzięczność za dobrodziejstwa życia”. Ale Ramadan wcale nie jest dobry dla zdrowia. Nieprzyjmowanie napojów przez dłuższy czas jest bardzo szkodliwe dla nerek. Co więcej, maksymalne najadanie się po dłuższym czasie, żeby potem od razu pójść spać, a potem znowu zaraz się obficie najeść, jest niekorzystne dla układu trawienia. To, że ktoś się nauczy samokontroli, jedząc przez miesiąc dwa duże posiłki dziennie, również brzmi niewiarygodnie. 

Każdy, kto teraz wejdzie na stronę NPO, jest bombardowany propagandą ramadanową (zdjęcie: NPO).

Promocja Ramadanu forpocztą samoislamizacji

Holandia coraz bardziej się islamizuje. Coraz częściej pojawiają się głosy osób, które chcą, żeby Eid-al-Fitr – wysokokaloryczne zakończenie Ramadanu – stało się oficjalnym świętem kosztem świąt chrześcijańskich. Największą siłą napędową tego zrównywania są często niemuzułmańscy Holendrzy o poglądach lewicowych. Istnieje jednak istotna różnica. Islam jest religią uczynków. Nacisk pada głównie na posłuszne wykonywanie rytuałów – islam oznacza więc „poddanie się”. Również kwestię męskiej żądzy kobiecego piękna „rozwiązuje się” przy użyciu burki lub chusty. Chrześcijaństwo natomiast, oprócz czystości w wypadku kobiet, kładzie nacisk przede wszystkim na zwalczanie pożądliwych uczuć mężczyzn. To samo dotyczy postu. Muzułmanie popisują się swoją „pobożnością”, czasem dosłownie, dumnie pokazując sobie nawzajem swoje szare języki. Jezus Chrystus ostrzega nas przed poszczeniem, aby je „pokazać ludziom”. Prawdziwy post dokonuje się dla Boga, nie zaś dla ludzkiej chwały (Mt 6:16-18).

Autor: Alexander de Wit

Oryginalny tekst pt. „Basisschool verplicht kinderen ’snachts aan Ramadan te doen en 7 andere voorbeelden van Ramadwang” ukazał się na portalu „Cultuur onder vuur”  w dniu 10 kwietnia 2024 r.

Komentarze

  1. Namacalny dowód, że skrajna lewica jest dokładnie takim samym zagrożeniem dla Europy, jak skrajna prawica. Bo o ile ta druga ma tendencję do ulegania wpływom rosyjskim, o tyle ta pierwsza jest bramą dla islamizmu i głównym jego rzecznikiem. Jeśli Holendrzy nie zaczną myśleć, to prędzej czy później przeżyją wstrząs, jak ich własny kraj zostanie przejęty.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz