Tajemnicza Kunera, patronka miasta Rhenen

Dzisiejsza patronka, święta Kunera (Cunera), stanowi zupełny wyjątek wśród niderlandzkich świętych. Holendrzy, tak racjonalni i czuli na weryfikację faktów, otaczają ją wielkim kultem, również dziś, mimo że wszyscy zdają sobie sprawę, że informacje, jakie o niej posiadamy, są czysto legendarne i bardzo późne, i właściwie prawdopodobnie mogła w ogóle nie istnieć; a jeśli nawet prawdziwa Kunera istniała, to skrywa się w mroku niewiedzy. Mimo to jest otaczana wielką czcią w leżącym w samym środku Holandii, między Utrechtem a Arnhem, miasteczku Rhenen. I czynią to również protestanci, nie uznający kultu świętych. Cóż takiego ciekawego jest w tej Kunerze, że wciąż tak fascynuje ludzi?

Posąg świętej Kunery na fasadzie jej kościoła w Rhenen. 
Niezwykłe jest już to, z jak bardzo dawnymi czasami legenda wiąże jej życie. Podobno żyła ni mniej ni więcej, tylko w IV wieku, kiedy o Niderlandach jeszcze się nad dolnym Renem w ogóle nie śniło. Trwało tam w najlepsze cesarstwo rzymskie. Kunera była rzekomo księżniczką z Wysp Orkadzkich, która należała do jedenastu tysięcy towarzyszek świętej Urszuli, umęczonych razem z nią za wiarę przez Hunów w niemieckiej Kolonii. To znaczy umęczone zostały wszystkie poza nią. Ona w cudowny sposób ocalała i znalazła się na (późniejszych) ziemiach niderlandzkich. Zaopiekował się nią miejscowy król (jedna z wersji legendy stwierdzi później, że był to słynny Radboud, ale gdzie Fryzja, a gdzie Ren i Rhenen… poza tym Radboud żył drobne czterysta lat później). Na jego dworze opiekowała się ubogimi i dlatego cieszyła się wielką miłością ludu. Król nawet powierzył jej klucz do swoich piwnic (pamiętajmy, że kiedyś w piwnicach trzymano żywność i trunki). Wzbudziło to zazdrość żony króla, która udusiła ją szarfą. Miało się to stać 28 października 340 roku. Zbrodnia wyszła na jaw dzięki koniom (i dlatego Kunera jest uważana za patronkę koni i bydła). Królowa popełniła samobójstwo, natomiast Kunera zasłynęła z cudownych uzdrowień oraz ratowania ludzi przed utonięciem. Kanonizował ją zaś święty Willibrord, apostoł Holandii, w VIII wieku.

Wszystko to brzmi jak najlepsza średniowieczna literatura i rzeczywiście nią jest. Pierwsze wzmianki o Kunerze pojawiają się w XI wieku, siedemset lat po jej śmierci, a zachowane legendy pochodzą z XIV i XV wieku. Zachowany opis męczeństwa Urszuli i jej towarzyszek, datowanego na połowę V wieku, ma charakter w dużej mierze legendarny, a podobna historia z uduszeniem szarfą przypisywana jest też świętej Godolewie z Flandrii (jej wspomnienie przypada 5 lipca). Wydaje się więc, że Kunera powinna zostać nieodwołalnie uznana za postać fikcyjną. I tu czeka niespodzianka, bardzo namacalna: szal, którym miał zostać uduszona, zachował się do dzisiaj i jest obecnie przechowywany w muzeum sztuki religijnej Catharijneconvent w Utrechcie. Muzealnicy przeprowadzili jego badania… i okazało się, że ta tkanina pochodzi z V wieku!

Średniowieczna statua świętej Kunery, muzeum miejskie
w Rhenen (widoczne refleksy od szyby)
Kult Kunery kwitnie do dziś w jednym miejscu w całej Holandii, w nadreńskim miasteczku Rhenen. Jest ono bardzo słynne z tego powodu, że w pobliżu archeolodzy odkopali cmentarzyska z czasów merowińskich z niezwykle bogatym wyposażeniem, w tym przepiękną złotą biżuterią. Żeby ją obejrzeć, w zeszłym roku specjalnie tam pojechałam, gdyż była prezentowana na wystawie czasowej w miejscowym muzeum. Muzeum ma cenne zbiory, a ekspozycje są profesjonalnie przygotowane.

Muzeum mieści się w ładnym, zabytkowym budynku stojącym koło średniowiecznego kościoła (dziś protestanckiego), który nosi oczywiście wezwanie świętej Kunery (Cunerakerk) i również jest bardzo znany z powodu olbrzymiej wieży, nieproporcjonalnie wielkiej w porównaniu z resztą kościoła i miasteczka.

Rhenen poniosło duże straty w czasie II wojny, ale zostało odbudowane i dziś jest urokliwym, sennym, prowincjonalnym miasteczkiem, położonym na skarpie nad nadrzeczną łąką. Ma też małą przystań dla barek i łodzi, fragmenty średniowiecznych murów miejskich i zabytkowy wiatrak. Tuż obok mieści się popularny, duży ogród zoologiczny. Jest też stacja kolejowa. Co roku w drugą sobotę czerwca organizowane są imprezy upamiętniające świętą patronkę (strona internetowa: www.cuneradag.nl/). Wspomnienie świętej Kunery obchodzone jest 12 czerwca, w dniu translacji relikwii. Poniżej zamieszczam moje zdjęcia z wycieczki do Rhenen. Warto się tam wybrać i poszukać śladów Kunery.

Źródła: kenteringen.nl, Wikipedia












Komentarze