Papież Leon XIV, mennonici i Polska

Kilka dni temu papież Leon XIV wystosował orędzie, którego naprawdę się nie spodziewałam – do mennonitów (anabaptystów) obchodzących pięćsetną rocznicę powstania swojego ruchu religijnego. Ich zjazd upamiętniający tę rocznicę odbył się w czwartek 29 maja w Zurychu, a przesłanie od papieża odczytał zgromadzonym kardynał Kurt Koch, prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

Cmentarz i skansen mennonicki w Wielkiej Nieszawce. Fot. © DK

Być może zaskakuje Państwa fakt, że poświęcam temu wydarzeniu tekst na blogu, jednak są przynajmniej dwa powody, żeby to uczynić: po pierwsze, założycielem ruchu mennonickiego był Fryzyjczyk i w Holandii zyskał on bardzo wielu zwolenników; po drugie, prześladowani na Zachodzie Europy mennonici dziesiątkami tysięcy osiedlali się w Polsce i zamieszkiwali nasz kraj przez kilka wieków. Przyczynili się do rozkwitu gospodarczego znacznych obszarów naszego kraju, szczególnie doliny Wisły, i stworzyli charakterystyczne dziedzictwo kulturowe, które przetrwało do dziś. W 2018 r. opublikowałam o nich obszerny tekst z całą galerią zdjęć z okazji otwarcia skansenu ich osadnictwa w Wielkiej Nieszawce pod Toruniem: „Uchodźcy religijni z Holandii powracają do Wielkiej Nieszawki”. Zachęcam Państwa do zajrzenia do tego tekstu, bo opisałam tam dzieje mennonitów i ich osadnictwa w Polsce oraz zamieściłam przepiękne zdjęcia.

Obchody pięćsetlecia mennonitów w Zurychu (miasto to wybrano dlatego, że to w nim 21 stycznia 1525 r. nastąpiło przyjęcie ponownego chrztu przez pierwszą grupę mennonitów, co uznaje się za symboliczny początek tego ruchu) oraz orędzie papieża Leona XIV opisał ciekawie i szczegółowo holenderski dziennikarz Hendro Munsterman, watykański korespondent gazety „Nederlands Dagblad”. Zwrócił on uwagę, że mennonici, którzy padli ofiarą potępień i prześladowań ze strony Kościołów rzymskokatolickiego, luterańskiego i reformowanego, postanowili uczcić swoje pięćsetlecie z dawnymi prześladowcami: zaprosili do Zurychu przedstawicieli Kościoła Rzymskokatolickiego, Światowej Federacji Luterańskiej oraz Światowej Wspólnoty Kościołów Reformowanych. Podczas ekumenicznego nabożeństwa dużo mówiono o przebaczeniu i pojednaniu; odbyło się namaszczenie olejem i obmycie stóp oraz odczytano osobiste przesłanie papieża Leona XIV.

Z artykułu Munstermana zacytuję wypowiedź pastorki mennonickiej Anne-Cathy Graber, 62-letniej Francuzki wykładającej m.in. na jezuickim wydziale teologicznym w Paryżu, która w Światowej Konferencji Mennonitów odpowiada za relacje z innymi kościołami. Udzieliła ona odpowiedzi na pytanie, dlaczego mennonici także poprosili o przebaczenie przedstawicieli innych Kościołów, skoro to oni byli prześladowani (nawiasem mówiąc, przypomina się tutaj list biskupów polskich do biskupów niemieckich). A o to jej odpowiedź: „Ponieważ od dawna umieściliśmy się w tej roli ofiary… To często dawało nam poczucie moralnej wyższości”. Dlatego podczas nabożeństwa w Zurychu modlono się o przebaczenie za „arogancję myślenia, że ​​możemy być doskonali i bez grzechu”. A na temat orędzia papieża Leona Anne-Cathy Graber powiedziała: „Przesłanie papieża głęboko nas wszystkich poruszyło… to było wyraźnie coś więcej niż krótki, formalny tekst”.

Niestety, nikt jednak najwyraźniej w Zurychu nie wspomniał o bezpiecznej przystani, jaką dla mennonitów stała się Polska! Zatem nadrabiam ten brak tutaj.

Według informacji podanych przez Hendro Munstermana w „Nederlands Dagblad”, mennonici liczą dzisiaj 2,2 miliona wyznawców, którzy należą do 110 Kościołów członkowskich działających w 61 krajów. Przewodniczącym Światowej Konferencji Mennonitów jest Holender Henk Stenvers.

A oto cały tekst orędzia papieża Leona XIV w polskim przekładzie:

Do uczestników obchodów 500 lat ruchu anabaptystycznego

Zurych

Drodzy przyjaciele, gdy gromadzicie się, żeby uczcić pięćsetlecie lat ruchu anabaptystycznego, serdecznie was wszystkich pozdrawiam pierwszymi słowami wypowiedzianymi przez zmartwychwstałego Jezusa: „Pokój wam!” (J 20,19).

W radości naszego świętowania Wielkanocy jakże nie zastanawiać się nad pojawieniem się Chrystusa wieczorem tego „pierwszego dnia tygodnia” (tamże), kiedy Jezus przeszedł nie tylko przez mury i zamknięte drzwi, lecz także przez zalęknione serca swoich uczniów. Ponadto przekazując swój wielki dar pokoju, Chrystus okazał wrażliwość na doświadczenie uczniów, swoich przyjaciół, i nie ukrywał śladów swojej Męki, które są nadal widoczne w Jego chwalebnym ciele.

Przyjmując pokój Pana i akceptując Jego powołanie, które obejmuje otwartość na dary Ducha Świętego, wszyscy naśladowcy Jezusa mogą zanurzyć się w radykalnej nowości wiary i życia chrześcijańskiego. Rzeczywiście, takie pragnienie odnowy charakteryzuje sam ruch anabaptystyczny.

Motto wybrane na waszą uroczystość, „Odwaga miłości”, przypomina nam przede wszystkim o potrzebie, aby katolicy i mennonici dołożyli wszelkich starań, żeby żyć przykazaniem miłości, wezwaniem do jedności chrześcijańskiej i nakazem służenia innym. Wskazuje również na potrzebę uczciwości i życzliwości w refleksji nad naszą wspólną historią, która obejmuje bolesne rany i narracje, które do dziś wpływają na relacje i postrzeganie katolicko-mennonickie. Jak ważne jest zatem to oczyszczenie wspomnień oraz wspólne ponowne odczytanie historii, które może umożliwić nam uleczenie ran przeszłości i zbudowanie nowej przyszłości dzięki „odwadze miłości”. Rzeczywiście, tylko w ten sposób dialog teologiczny i duszpasterski może przynieść owoc, owoc, który będzie trwał (por. J 15, 16).

Z pewnością nie jest to łatwe zadanie! A jednak to właśnie w szczególnych momentach próby Chrystus objawiał wolę Ojca: wtedy, gdy faryzeusze kwestionowali Jego naukę, nauczał, że dwa największe przykazania to miłość do Boga i bliźniego (por. Mt 22, 34-40). W przededniu swojej męki mówił o potrzebie jedności, „aby wszyscy stanowili jedno… aby świat uwierzył” (J 17, 21). Moim życzeniem dla każdego z nas jest zatem, abyśmy mogli powiedzieć wraz ze św. Augustynem: „Cała nadzieja moja w nieskończonym miłosierdziu Twoim. Daj, co nakazujesz, i nakazuj, co chcesz” (Wyznania, X, 29, 40).

Wreszcie, w kontekście naszego rozdartego wojną świata, nasza nieustanna droga uzdrawianiu i pogłębiania braterstwa odgrywa fundamentalną rolę, ponieważ im bardziej zjednoczeni będą chrześcijanie, tym skuteczniejsze będzie nasze świadectwo o Chrystusie, Księciu Pokoju, w budowaniu cywilizacji pełnego miłości spotkania.

Z tymi uczuciami zapewniam was o moich modlitwach, aby nasze braterskie relacje pogłębiały się i rozwijały. Na każdego z was przywołuję radość i pogodę ducha, które pochodzą od zmartwychwstałego Pana.

Z Watykanu, 23 maja 2025 r.

Źródła: press.vatican.va/content/salastampa/it/bollettino/pubblico/2025/05/29/0356/00632.html; www.nd.nl/geloof/geloof/1270473/doopsgezinden-vieren-500-jarig-bestaan-met-wie-hen-vervolgden

Komentarze