Galeria zdjęć z nocnej pielgrzymki w intencji powołań

Ksiądz Jeroen de Wit, rektor seminarium duchownego diecezji haarlemsko-amsterdamskiej, przysłał nam piękne zdjęcia oraz krótką relację z nocnej pieszej pielgrzymki z Amsterdamu do sanktuarium maryjnego w Heiloo w intencji powołań kapłańskich i zakonnych dla Holandii i Polski. Ksiądz rektor był jej współorganizatorem, razem z grupą Polaków mieszkających w Holandii. Pielgrzymka ta otworzyła miesiąc naszej wspólnej modlitwy w tej intencji, za przyczyną św. Willibrorda apostoła Holandii oraz Pięciu Braci Męczenników (nadal zapraszamy wszystkich Państwa do udziału, szczegóły w tekście: „Listopadowa akcja modlitewna – wypraszamy powołania dla Polski i Holandii”). Grupa polska wyruszyła w sobotę 2 listopada o godz. 18.00 z kaplicy Matki Bożej Pani Wszystkich Narodów na południu Amsterdamu (pisaliśmy o niej w tekście: „Miejsce, gdzie rodzi się na nowo holenderski Kościół”), a o 20.00 koło kościoła św. Pawła w zachodniej części Amsterdamu dołączyła grupa holenderska. Tam również uczestników pobłogosławił ks. biskup Jan Hendriks, koadiutor diecezji haarlemsko-amsterdamskiej. W sumie w całości lub części pielgrzymki uczestniczyło dziewięć osób: ks. de Wit, siostra Maria Laetitia ze zgromadzenia niebieskich sióstr (o których również niedawno pisaliśmy: „Niebieskie siostry mają powołania”), Lola, Truc, Kasia, Grzegorz, Kasia, Barbara i Róża. Pielgrzymi dotarli do sanktuarium Matki Bożej w Heiloo w niedzielę 3 listopada o ósmej rano. Chętni mogli zjeść śniadanie, a także uczestniczyć we Mszy świętej.
A oto kilka słów, którymi podzielił się z nami ks. Jeroen: „Naprawdę nie sądziłem, że ukończę tę pielgrzymkę. Zrobiłem to tylko dlatego, że ufałem Panu i miałem nadzieję, że mi pomoże, gdybym musiał się zatrzymać. Dwoje z nas musiało się wycofać, ale mimo to przeszli 25 km. Ja zrobiłem 32, a grupa polska nawet około 40 km, bo wyruszyli wcześniej, o 18.00, z kaplicy Pani Wszystkich Narodów na południu Amsterdamu. My zaczęliśmy o 20.00 w dzielnicy zachodniej. Wiatr na początku był mocny, ale wiał w plecy, i trochę padało, ale niewiele. Później przestało i zrobiła się naprawdę spokojna pogoda, dobra do chodzenia. Było naprawdę wspaniale obserwować, jak szybko podczas pielgrzymki zrodziło się między nami braterstwo. Podczas drogi rozważaliśmy stacje Drogi Krzyżowej oraz odmówiliśmy wszystkie tajemnice Różańca. Ostatnie kilometry były dla mnie trudne, szedłem już wolno, ale dotarłem do końca i bardzo dziękuję za to Bogu. To było wspaniałe doświadczenie, pod wieloma względami. Przybycie na miejsce i ostatnie modlitwy w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Heiloo również były wspaniałe”.
Serdecznie dziękujemy księdzu rektorowi! Możemy do jego relacji dodać, że podczas trwania pielgrzymki za jej uczestników modliło się wiele innych osób, czytelników naszego bloga oraz członków grup modlitewnych na FB.
Otrzymaliśmy też wiadomość, że w seminarium diecezjalnym (które także mieści się w Heiloo) modlitwa w intencji powołań dla obu naszych krajów będzie trwać przez cały listopad. Brali już w niej udział obaj amsterdamscy biskupi, wielu kapłanów, seminarzyści i ludzie świeccy. Modlitwa trwa również w Polsce. „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie” – mówi nam Pan Jezus (Mt 18,19). Jeśli odwołać się do słów papieża-Polaka, wypowiedzianych na Placu Zwycięstwa w Warszawie w 1979 r., to Duch Święty z pewnością już zstąpił i odnawia oblicze ziemi!

Ps. A oto podziękowanie za modlitwę w Polsce oraz zaproszenie na kolejną taką pielgrzymkę, które otrzymaliśmy od pani Katarzyny, uczestniczącej w nocnej pielgrzymce:
Kochani ❤️,
z całego serca pragniemy Wam wszystkim podziękować za Waszą modlitwę, która towarzyszyła nam w naszej pieszej pielgrzymce
z Amsterdamu do Heiloo. Już teraz pragniemy Was zaprosić na następne, wspólne pielgrzymowanie.Pielgrzymujemy tak już
17 miesięcy, miesiąc w miesiąc.Za każdym razem jest niepowtarzalnie. Najdroższe Niebiosa❤
ukazują nam Swoją siłę, moc, miłość i piękno,
ale zarazem zły duch pokazuje nam swoje oblicze. Trzeba „być” i „iść”,żeby tego wszystkiego doświadczyć.Są dwa światy czyli dwie moce, w których rozgrywa się ogromna walka, o każdą duszę.Czasu mamy, co raz to mniej na „grymaszenie” lub „ociąganie się”,
 jest czas oczyszczenia, wyboru
i konkretnego działania.
Mamy słuchać się Najdroższej Trójcy Świętej❤❤❤️i Najdroższej Mateńki Maryi🌹❤️,
Która prosi nieustannie o modlitwę, pokutę
i ofiarę. Więc służmy całym sobą Najdroższym
Niebiosom❤️i Kochanym Bliźnim❤️.
Walczmy o każdą duszę, o każde Zbawienie szczególnie w laickim kraju, jakim się znajdujemy, gdzie Bóg i Maryja i cała wiara poszła
w zapomnienie.
Czas ją przypomnieć i jej nauczyć.
Czy pragniecie tego ? Ufamy, że TAK .
Czekamy na Was🙏 ❤️.
Bogu i Maryi niech będą dzięki za piękne
i zarazem pierwsze w takim stopniu połączenie dwóch wspólnot ,polskiej i holenderskiej.
Ufamy, że wspólna, duchowa siła będzie dalej przynosiła piękne owoce.
Wspaniali wszyscy pątnicy, z wielkim i pięknym sercem❤️.
Pozdrawiam serdecznie.
Szczęść Boże🙏 ❤️.
Ave Maryja 🌹❤️.
Kasia Kuligowska z Kochaną Grupą Braci i Sióstr

Pierwszy z prawej ks. biskup Hendriks <3 Wśród niesionych przez pielgrzymów świętych obrazów jest też wizerunek Pięciu Braci Męczenników z ich sanktuarium w Kazimierzu Biskupim <3




Na promie – jesteśmy w Holandii, więc zawsze jest jakaś woda do przebycia :)















Komentarze