Kolejne cenne archiwum zakonne trafiło do sieci

Brabanckie Centrum Informacji Historycznej (BHIC), państwowa instytucja odpowiedzialna za archiwa prowincji Brabancja Północna, od dłuższego czasu robi świetną robotę. Mimo że nie jest jednostką kościelną, dokłada ogromnych starań na rzecz ocalenia dawnego katolickiego dziedzictwa kulturowego tej prowincji, będącej niegdyś sercem holenderskiego katolicyzmu. Na końcu podam linki do poprzednich tekstów na temat upublicznionych przez nich materiałów. Teraz natomiast BHIC opublikował w Internecie dawne archiwum sióstr norbertanek z klasztoru Sint-Catharinadal („Dolina św. Katarzyny”) z Oosterhout koło Bredy. Digitalizację i udostępnianie kolejnych zasobów archiwalnych umożliwia Narodowy Program Ochrony Dziedzictwa Papierowego Metamorfoze, finansowany przez państwo holenderskie.

Mapa klasztoru w Oosterhout autorstwa Jana Kampena, 1650. Sygn. K0004. Źródło: bhic.nl

Sint-Catharinadal jest jednym z najstarszych klasztorów Holandii. Liczy niemal 750 lat (ten jubileusz będzie obchodził w 2021 r.). Początkowo siostry reguły św. Norberta z Xanten (w Polsce mamy dwa ich klasztory, w Krakowie na Salwatorze i w Imbramowicach <3 ) osiedliły się w Wouw bliżej ujścia Skaldy, ale jedna z ogromnych powodzi zalewających te obszary wygoniła je do Bredy. Tam żyły przez ponad trzysta lat, a ich „Dolina św. Katarzyny” była świetnie prosperującym gospodarstwem rolnym.
Niestety, w 1647 r. z klasztoru wyrzucili je protestanci. W budynkach urządzono koszary. Ale wspólnota na szczęście przetrwała; siostry zamieszkały pod miastem, w dawnym zameczku (zwanym Blauwe Camer) przerobionym na klasztor, właśnie w Oosterhout. Jest to wyjątkowy wypadek – siostry piszą na swojej stronie, iż jedyny w całej Holandii – że wspólnota klasztorna istnieje bez przerwy ponad siedemset lat. To, że nie podzieliły losu wszystkich innych holenderskich klasztorów, rozwiązanych przez protestantów, było zasługą specjalnej opieki domu panującego Oranje-Nassau (ta sama rodzina panuje w Holandii i dziś). We wspólnocie były bowiem trzy siostry, należące do rodziny królewskiej.

Prywatny modlitewnik norbertański z XVIII w. Sygn. HS019. Źródło: bhic.nl

Drugi raz los klasztoru zawisł na włosku po zajęciu kraju przez rewolucyjne wojska francuskie. Choć Francuzi zapewnili prześladowanym dotąd katolikom wolność religijną, kasowali wszystkie klasztory kontemplacyjne, uznając je za bezużyteczne próżniactwo. Siostry otworzyły wówczas szkołę dla biednych dziewcząt oraz instytucję opiekuńczą dla ubogich dzieci i sierot.
Norbertanki z Oosterhout przetrwały także rewolucyjne czasy po Soborze Watykańskim II, które zabiły tak wiele innych zgromadzeń zakonnych w Holandii i okolicznych krajach. Liczba sióstr spadła, a ich przeciętny wiek bardzo wzrósł, ale zachowują regułę, otworzyły dom rekolekcyjny (przyjmują też gości) oraz wytwarzają produkty klasztorne (m.in. wino) na sprzedaż. Msze i nabożeństwa liturgii godzin w kościele klasztornym są dostępne dla osób z zewnątrz.

Antyfonarz norbertański z XVI-XVII w. Sygn. HS076. Źródło: bhic.nl

Zdigitalizowane zbiory archiwalne sióstr norbertanek z Sint-Catharinadal w Oosterhout obejmują ponad tysiąc jednostek z lat 1271-1900. Są wśród nich dokumenty, mapy, plany, rejestry, listy, kazania, traktaty, księgi liturgiczne i wiele innych. Można je oglądać pod adresem: http://www.bhic.nl/integrated?mizig=210&miadt=235&micode=2095&miview=inv2
A oto linki do wcześniejszych tekstów o archiwaliach i innych źródłach udostępnionych online przez BHIC:

Źródła: bhic.nl, sintcatharinadal.nl

Komentarze

Prześlij komentarz