Równo 114 lat temu zaczęło się burzenie bezcennego amsterdamskiego zabytku, Heilige Stede

10 lipca 1908 r., równo 114 lat temu, rozpoczęto burzenie bezcennego zabytku, kaplicy Cudu Eucharystycznego w Amsterdamie Heilige Stede. O tej smutnej dacie przypomniał amsterdamski dziennik „Het Parool”. Zamieścił przy tej okazji zdjęcie wnętrza Heilige Stede, zrobione na krótko przed zburzeniem. Nie wiedziałam, że takie zdjęcie istnieje, że wiadomo, jak kaplica wyglądała. Bardzo się wzruszyłam, że mogę je zobaczyć i wyobrażać sobie, jak wyglądało, kiedy było jeszcze pełne życia: wspaniałych ołtarzy, modlących się ludzi, pięknej muzyki liturgicznej. Na szczęście jest dostępne za darmo i Państwo też mogą je teraz zobaczyć:

Stadsarchief Amsterdam / A.P.A. Adriaansz

Przypomnę krótko, że kaplica Heilige Stede została wybudowana w połowie XIV wieku, by można było oddawać w niej cześć Cudownej Hostii, która wrzucona do ognia nie spłonęła. Sto lat później podobny cud się powtórzył. Do kaplicy ciągnęły liczne pielgrzymki, także spoza Holandii, notowano fakty uzdrowień  m.in. takiej łaski doznał cesarz Maksymilian Habsburg, który przybył z pielgrzymką do Amsterdamu. W Heilige Stede ku czci Najświętszego Sakramentu w postaci Cudnownej Hostii odprawiano uroczyste liturgie, podczas których śpiewano najlepszą ówczesną muzykę europejską, zanotowaną w przepięknie ilustrowanym rękopisie. I ten rękopis był jedyną rzeczą, która ocalała, kiedy władzę w mieście zdobyli protestanci i zniszczyli wszelkie sakralne dzieła sztuki, jakie wpadły im w ręce. Rodzina, która go ufundowała, zdołała go schować. (Cudowna Hostia też została unicestwiona).

Wnętrze kaplicy podczas rozbiórki. Źródło:
Wikimedia Commons/Rijksdienst voor het Cultureel Erfgoed
Kaplica istniała dalej, będąc w rękach protestantów. Najpierw była w niej stajnia dla koni i magazyn (znamy te rozwiązania z czasów Związku Sowieckiego), potem przywrócono jej rolę świątyni, nadając nową nazwę Nieuwezijds Kapel. Ale protestanci najwyraźniej o nią nie dbali, bo jak czytam w tekście opublikowanym przez „Het Parool”, w 1898 r. rada kościelna zamknęła ją ze względu na zagrożenie budowlane. Istotnie, po lewej stronie zdjęcia widzimy łuki między filarami podparte drewnianymi rusztowaniami. Dalej „Het Parool” pisze, że między katolikami a protestantami toczył się proces o własność kaplicy, ale katolicy go przegrali. Przeciwko zburzeniu bezcennego zabytku protestowało także Królewskie Towarzystwo Starożytności, a także władze Amsterdamu. Rozwiązania szukał nawet rząd Holandii w Hadze. Były oferowane pieniądze potrzebne na remont. Wszystko bezskutecznie. Heilige Stede została zrównana z ziemią – w tym czasie wiara katolicka odradzała się, od ćwierćwiecza istniała już tajna Cicha Procesja i protestanccy fanatycy, wciąż bardzo wrogo odnoszący się do katolików, woleli zburzyć ją raz na zawsze, by katolicy nigdy już jej nie mogli odzyskać. To ohydne zadanie wykonali bracia A. i B. Slier. Nieliczne fragmenty kamieniarki zostały ocalone dzięki zaangażowaniu słynnego architekta Pierre’a Cuipersa. Po licznych perypetiach w 1988 r. trafiły na ulicę Rokin, koło miejsca, gdzie kaplica dawniej stała, i zostały wbudowane w monument upamiętniający Święte Miejsce (takie znaczenie ma nazwa Heilige Stede).

Widok kaplicy z zewnątrz przed zburzeniem. Źródło: Wikimedia Commons/Amsterdam
Municipal Department for the Preservation and Restoration of Historic Buildings and Sites (bMA)

Rękopis, o którym wspomniałam wyżej, nosi nazwę Kodeks Occo i wypłynął” ponownie na światło dzienne czterdzieści lat temu, kiedy jego opiekunowie sprzedali go Muzeum Narodowemu w Brukseli. Okazało się, że kolejne pokolenia potomków fundatorów przechowywały go w ukryciu przez czterysta lat! Kodeks Occo wywołał furorę w środowisku muzykologów. Jednym z nich był Marcel Pérès, zaprzyjaźniony ze środowiskiem skupionym wokół Festiwalu Muzyki Dawnej „Pieśń Naszych Korzeni” w Jarosławiu. Dzięki temu go poznałam. Cztery lata temu zaczęliśmy wspólnie prace nad programem muzycznym opartym na tym Kodeksie, który mieliśmy wykonać w Amsterdamie, jak najbliżej miejsca, gdzie stała Heilige Stede. Marcel marzył o tym przez kilkadziesiąt lat. Udało nam się stworzyć międzynarodowy chór i w marcu 2020 r. pojechaliśmy do Amsterdamu. Koncerty uniemożliwił lockdown, ale niezwykle życzliwi ojcowie jezuici z kościoła św. Franciszka Ksawerego na Krijtbergu umożliwili nam zarejestrowanie nagrania. Mogą go Państwo wysłuchać tutaj:  https://www.youtube.com/watch?v=ZYCUlPaTfWc&list=PLk0vHS0XO3qABv3cYy9Zf7GM4XowtHDWT

Członkowie chóru Ex Tempore przy kolumnie ocalałej
z Heilige Stede (monument na ul. Rokin). Fot. © DK
Nieistniejąca od 114 lat Heilige Stede wciąż budzi wzruszenie ludzi, którzy wiedzą o jej istnieniu i o tym, czym była. Nie tylko katolików, lecz także historyków, wielbicieli starej architektury, muzykologów i sympatyków muzyki dawnej oraz wielu mieszkańców Amsterdamu. Niektórzy wciąż marzą o jej odbudowie w jakiejś formie. Mam nadzieję, że także my, jako Stowarzyszenie Brandsma i chór Ex Tempore, będziemy mieli nowe okazje do wykonywania naszego programu Kodeks Occo” i opowiadania przy tej sposobności o historii Amsterdamskiego Cudu i kaplicy Heilige Stede. Zawsze to czynimy.

Źródła: parool.nl, onsamsterdam.nl, Wikipedia

Wcześniejsze teksty o kaplicy Heilige Stede i Kodeksie Occo na blogu Adoptuj Kościół w Holandii:
To Amsterdam
Cicha Procesja
Boży plan z udziałem Amsterdamu
Weź udział w Cichej Procesji z podcastem z muzyką z „Kodeksu Occo”
i inne pod tagiem kult eucharystyczny”.

Komentarze